"Czasowo wstrzymaliśmy pracę SOR. Czekamy na wyniki badań pacjenta, który zgłosił się tam w nocy. Musieliśmy poddać kwarantannie trzech innych pacjentów i kilka osób z personelu, które w tym czasie miały dyżur" - powiedział w piątek dyrektor mławskiego szpitala Waldemar Rybak. Pacjenci przyjmowani są w poradni nocnej pomocy Waldemar Rybak przyznał, iż na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy SOR placówki wznowi pracę. "Na razie pacjentów w nagłych przypadkach, którzy dotychczas trafiali na SOR, przyjmujemy w ciągu dnia w poradni nocnej pomocy. Funkcjonuje to w trochę ograniczonym zakresie, ale nie odmawiamy porad pacjentom" - podkreślił dyrektor szpitala SPZOZ w Mławie. Wyjaśnił, że pacjent, który w nocy trafił na tamtejszy SOR, został, zgodnie z procedurami, przewieziony do oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Ciechanowie. "Wezwaliśmy specjalistyczną karetkę. I tu muszę pochwalić, że odbyło się to bardzo sprawnie. Karetka przyjechała po pacjenta dosyć szybko, właściwie wyposażona z personelem właściwie zabezpieczonym" - zaznaczył Rybak. Jak podała w piątek po południu Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Mławie, z uwagi na sytuację związaną z zagrożeniem koronawirusem, nadzorem epidemiologicznym objęte są tam aktualnie 83 osoby, a kwarantanną domową 67 osób; jedna osoba jest hospitalizowana z powodu podejrzenia zakażenia.