"Nie ma przypadku koronawirusa w Polsce na dziś. Jeżeli tylko koronawirus pojawi się w Polsce, to tę informację niezwłocznie przekażemy. Na dzisiaj nie są potwierdzone żadne przypadki zarażenia" - powiedział szef MZ. "To jest kwestia, myślę, najbliższych dni, czy najbliższego czasu, kiedy ten wirus się w Polsce pojawi" - dodał. Minister podał, że w Polsce jest hospitalizowanych 47 osób z podejrzeniem koronawirusa, 55 osób jest objętych kwarantanną domową, a ponad 1570 jest monitorowanych przez służby sanitarne. Premier regularnie informowany Szef MZ na konferencji prasowej przedstawił także główne działania rządu dotyczące sytuacji związanej z koronawirusem. "Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas działał od początku, od 9 stycznia, od momentu zakomunikowania nowego wirusa na świecie. 21 stycznia już był komunikat dla podróżnych. 26 stycznia już funkcjonował w GIS całodobowo sztab. (...) 2 lutego była odprawa z panem premier, który monitorował nasze działania" - wyliczał Szumowski. Dodał, że jest to ciągła praca zarówno GIS jak i Ministerstwa Zdrowia. Przypomniał, że odbywają się także regularne spotkania w Kancelarii Premiera. "Pan premier regularnie spotyka się z nami i otrzymuje informacje o naszej pracy" - podkreślił minister zdrowia. Zaapelował m.in. do mediów o "utrzymanie spokojnego, racjonalnego podejścia" w sprawie koronawirusa. "Na podstawie danych, które mamy. Te dane są na razie skąpe, bo ilość chorych na koronawirusa na świecie jeszcze jest mała, ale jak na te dane, które mamy, on nie odbiega drastycznie od wirusów innych, takich jak grypa" - powiedział Szumowski. Apel do polityków "Kolejny raz, jak mantrę, powtarzam i bardzo proszę kolegów polityków o to, żeby nie wykorzystywać sytuacji pacjentów do bieżącej aktywności partyjnej" - podkreślił minister zdrowia Łukasz Szumowski. Minister zdrowia ostrzegł, że przez "podgrzewanie paniki" może dojść do sytuacji, że któryś pacjent nie dostanie tego świadczenia, które powinien dostać. "To nie będzie służyło jego zdrowiu" - dodał.