Minister zdrowia: Możliwe mieszanie szczepionek dla osób, które źle zniosły pierwszą dawkę
- Razem z Radą Medyczną i prof. Horbanem zastanawiamy się nad dopuszczeniem mieszania szczepionek. Osobom, które źle reagowały na pierwszą dawkę, być może trzeba udostępnić możliwość zaszczepienia się drugą dawką innego preparatu - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, w piątek z szefem KPRM Michałem Dworczykiem poinformuje o systemie motywacyjnym w sprawie szczepień. - On wiąże się z działalnością POZ - przekazał szef resortu zdrowia.
Niedzielski na czwartkowej konferencji prasowej we Wrocławiu pytany był o doszczepienie trzecią dawką. Powiedział, że nie przewiduje takiej sytuacji.
Poinformował też, że razem z Radą Medyczną i prof. Horbanem zastanawiają się nad wprowadzeniem rozwiązania dopuszczającego mieszanie szczepionek. - Tej części osób, która reagowała niedobrze na pierwsze podanie, być może trzeba udostępnić możliwość zaszczepienia się drugą dawką innego preparatu - dodał.
"Obowiązek szczepień medyków - niepotrzebny"
Minister Niedzielski pytany był też o wprowadzenie obowiązkowych szczepień.
- Jeżeli chodzi o obowiązkowe szczepienie, to jeśli myślelibyśmy o wprowadzaniu takich rozwiązań, bo na razie żadna decyzja nie zapadła, to zaczniemy od grup, które są najbardziej narażone - powiedział Niedzielski. - Tak jak w szczepieniach wyodrębniliśmy na początku grupę zero, tak też ta grupa zero mogłaby być objęta obowiązkowym zaszczepieniem - dodał.
Zwrócił uwagę, że wśród lekarzy poziom zaszczepienia wynosi ponad 90 proc. Według niego to wynik bardzo dobry, co świadczy o odpowiedzialności tego środowiska, więc nakładanie na nie obowiązku szczepień nie jest potrzebne.
"Trzeba podjąć decyzję przed wrześniem"
- Być może, patrząc szerzej na tę grupę, bo ona obejmuje nie tylko lekarzy, ale też pielęgniarki i ratowników, będzie trzeba taką decyzję podjąć przed wrześniem, ale ta decyzja nie zapadnie w tym tygodniu - poinformował minister Niedzielski.
- Cały czas z ministrem Dworczykiem i z premierem staramy się tworzyć systemy motywacyjne i o jednym z nich będę chciał z ministrem Dworczykiem powiedzieć jutro. On wiąże się z działalnością POZ - powiedział.
Ilu zaszczepionych się zakaziło?
Na konferencji prasowej we Wrocławiu dziennikarze zapytali przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia m.in. o liczbę osób zakażonych po pełnym zaszczepieniu. Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz powiedział, że jest to ok. 0,6 proc. zakażonych.
Minister zdrowia dodał, że w krajach, w których rozwija się w czwarta fala pandemii, widać, jaką rolę mają szczepienia. Podkreślił, że mimo dużej liczby zachorowań, np. w Wielkiej Brytanii, liczba zgonów i hospitalizacji jest znacznie mniejsza niż w poprzednich falach. Tak samo jest we Włoszech.
- Istotą szczepienia i jego największą wartością jest to, że ono chroni przed ciężkim przebiegiem i zgonem - powiedział Niedzielski. - Jeżeli mamy wysoki poziom zaszczepienia, to być może zanotujemy kilka tysięcy zakażeń, mówię tutaj o czarnym scenariuszu, ale ona nie będzie wtedy stanowiła zagrożenia dla systemu szpitalnego, ale przede wszystkim realnego zagrożenia dla zdrowia publicznego - stwierdził.
99 proc. zgonów na COVID-19 dotyczy niezaszczepionych
Minister podkreślił, że patrząc na dane w Polsce, można stwierdzić, że jeśli chodzi o zgony związane z covidem, to w 99 proc. dotykają one osób niezaszczepionych.
- Szczepienia chronią nas przed najgorszymi zjawiskami, jak lockdown, jak zgon, jak ciężka hospitalizacja, więc ten, kto z tego nie korzysta, dokonuje świadomego wyboru brania na siebie pewnej odpowiedzialności nie tylko za swoje zdrowie, ale też za zdrowie bliskich - podkreślił minister zdrowia.
Niepokojąca zmiana trendu
- W ostatnich tygodniach doszło do przesilenia i trend spadkowy (wykrywanych zakażeń - red.) zmienił się najpierw na trend ustabilizowany. W dalszej kolejności mamy już wzrosty, które z tygodnia na tydzień są rzędu 20 proc., więc to poważna dynamika - wskazał szef MZ na konferencji prasowej we Wrocławiu.
Nadal - jak kontynuował - jesteśmy w okolicach średnio stu kilkudziesięciu nowych przypadków dziennie. Czwartkowe dane mówią o 126 nowych zakażeniach.
- To sytuacja, która z punktu widzenia wydolności systemu opieki zdrowotnej absolutnie nie stanowi zagrożenia. Hospitalizacji mamy ok. 350, a łóżek dostępnych w systemie covidowym ponad sześć tysięcy. Mamy komfort i przestrzeń, by pacjentów przyjmować - stwierdził Niedzielski, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
"Fala będzie się rozpędzała"
Czwartkowe dane MZ mówią, że w szpitalach przebywa 329 chorych z COVID-19, w tym 54 pod respiratorami. Na pacjentów z COVID-19 czeka 6218 łóżek i 616 respiratorów.
- Prognozy są takie, że fala będzie się rozpędzała, jest raczej przesądzone, że się pojawi. Jej kulminacja czy przyspieszenie mogą nastąpić pod koniec wakacji - powiedział szef resortu zdrowia.
- Patrzymy dookoła siebie na inne kraje, co się dzieje, i widzimy, że duże liczby przypadków w Wielkiej Brytanii czy we Włoszech nie przekładają się na obciążenie systemu i nie przekładają się na duży wzrost liczby zgonów. Ale to wszystko jest warunkowane zaszczepieniem - zaznaczył.
- Możemy dużo mówić o prognozach, ale jeżeli proces szczepień nie będzie kontynuowany dynamicznie, to fundujemy sobie większe ryzyko - podkreślił.
PAP/INTERIA.PL