Minister zdrowia pytany był w TVN 24 m.in. o transport Polaków z chińskiego miasta Wuhan, gdzie wybuchła epidemia koronawirusa. "Szczegóły są jeszcze ustalane przez służby dyplomatyczne i z poziomu europejskiego, i polskiego, oczywiście. Nie chcemy tutaj mówić o konkretnej godzinie startu samolotu. To się zmienia wręcz z godziny na godzinę. To są tak naprawdę rozmowy ze stroną chińską: kiedy, gdzie, skąd i w jakiej formule nasi rodacy wrócą, ale na pewno wrócą w najbliższych dniach" - odpowiedział Szumowski. Procedury po powrocie Pytany był także, jakie procedury zostaną podjęte po tym, jak dotrą do Polski, czy zostaną poddani kwarantannie wszyscy w jednym ośrodku. "To zależy, w tej chwili mamy już w Polsce zestawy do badania obecności wirusa korona i również obecności tego wirusa, tego szczepu, który jest w Wuhanie. W związku z tym można sprawdzić, pomimo że ktoś nie ma objawów, to możemy sprawdzić czy wirus u niego jest obecny" - powiedział minister. Podał, że można to sprawdzić w dwóch referencyjnych laboratoriach. "To są skomplikowane procedury badania genetycznego. To nie jest taki test, jak ludzie sobie wyobrażają, jak test paskowy. Pobiera się wymaz z błony śluzowej, najczęściej z jamy ustnej. Wysyła się to do laboratorium. Tam namnażane są geny, które są na tej próbce i porównywane, czy istnieją tam geny, które pasują do genotypu wirusa" - mówił szef resortu zdrowia. Wszyscy pacjenci w jednym miejscu? Zaznaczył, że osoby badane nie muszą osobiście udawać się do laboratoriów referencyjnych. Jak mówił, wymaz można pobrać w każdym szpitalu, w każdej stacji epidemiologicznej, następnie próbka zostanie przesłana do właściwego laboratorium. Szumowski pytany, jak długo trzeba czekać na wynik poinformował, że proces diagnostyki genetycznej trwa dobę. "W związku z tym bardzo szybko mamy informację. Cały proces z informacją, przesyłką myślę, że jest to 48 godzin" - podał. Minister zdrowia poinformował, że planowane jest umieszczenie osób, które przylecą z Wuhanu na początku w jednym miejscu. Jak mówił, tam będą poddani badaniom. "Zobaczymy jak się czują, chcemy popatrzeć normalnie jak lekarz, czy pacjent jest zdrowy, czy ma objawy: czy ma temperaturę, czy ma kaszel, zrobić zdjęcie płuc, plus te badanie genetyczne. Po wynikach tych badań będziemy decydowali co dalej" - powiedział. Pytany, gdzie to będzie przeprowadzone, w jakim ośrodku, odpowiedział: "Tego nie będziemy mówili jeszcze". "Mamy przygotowanych kilka ośrodków, które są w gotowości" - zapewnił Szumowski. W piątek po południu w bazie wojskowej Istres niedaleko Marsylii, w południowo-wschodniej Francji wylądował samolot Airbus A340 z 200 Francuzami repatriowanymi z Wuhan. Drugi lot repatriacyjny planowany jest w najbliższych dniach w celu ewakuacji pozostałych obywateli francuskich oraz obywateli innych krajów europejskich. 31 osob zadeklarowało powrót "Jesteśmy w trakcie realizacji planu transportu Polaków z Wuhanu" - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Podał, że obecnie zadeklarowało powrót 31 osób. Jak mówił, transport będzie się odbywał do Francji, a z Francji bezpośrednio do Polski. "Jesteśmy na to przygotowani" - zapewnił Kraska. Dodał, że transport nastąpi w najbliższych dniach. Epidemia koronawirusa wybuchła w grudniu 2019 r. w Wuhanie w środkowych Chinach. Wirus, który wywołuje zapalenie płuc, przedostał się też do kilkunastu krajów świata. WHO ogłosiła, że rozprzestrzenianie się koronawirusa stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W związku z tym zaleca wszystkim państwom, by podejmowały działania powstrzymujące rozprzestrzenianie się wirusa 2019-nCoV. Chodzi m.in. o monitorowanie sytuacji, wczesne wykrywanie przypadków zakażenia i identyfikowanie osób, które mogły mieć kontakt z zainfekowaną osobą.