- Musimy wszystko przeliczyć i uwzględnić w naszych możliwościach - mówił Dworczyk. Jak dodał, o szczegółach rząd poinformuje w poniedziałek na konferencji prasowej. - Mamy dzięki naszej strategii pewne możliwości działań w obszarze planowania, więc będziemy mówić o szczegółach, jak zapadną decyzje - podkreślił. Dworczyk poinformował także, że harmonogram od Pfizera "przewiduje zmniejszone dostawy do 8 lutego". - Później mają nastąpić znaczące zwiększenia dostaw, ale to są na razie tylko deklaracje - zaznaczył. Szef KPRM podkreślił przy tym, że "szczepienie grupy 0 nie zostanie wstrzymane, ale znacząco opóźnione w tym i kolejnych tygodniach". - Nie zmieniamy drugiego szczepienia, mamy zapas. Nie zmieniamy także terminu rozpoczęcia szczepień masowych. 25 stycznia rozpoczyna się szczepienie seniorów powyżej 70 roku życia. Mam nadzieję, że nasze plany uda się zmodyfikować w taki sposób, żeby jedyną negatywną konsekwencją był nieco dłuższy okres dokończenia szczepienia grupy 0 - tłumaczył Dworczyk. "Analizujemy możliwości" Na uwagę Grzegorza Kępki, że deklarował zaszczepienie 450 tys. osób do piątku, podczas kiedy poziom ten osiągnięto w niedzielę, Dworczyk odpowiedział: "skąd mamy wziąć szczepionki, skoro funkcjonujemy w ramach unijnej umowy?". - Wszystkim osobom, które mają dobre rady, żeby np. szczepić wszystkimi dawkami, którymi dysponujemy, zwrócę uwagę, że dzisiaj kraje, które tak postępowały, mają dużo większy problem niż Polska, bo nie mają drugiej dawki - podkreślił. - W zapisach umowy, która została podpisana z Komisją Europejską jest punkt, który mówi o tym, że poza mechanizmem wspólnego zakupu, kraje nie będą kupowały szczepionek. Niemcy się z tego wyłamali, ale analizujemy możliwości. Nadrzędną sprawą jest zabezpieczenie szczepionek i zdrowia Polaków - mówił Dworczyk. Jak poinformował, obecnie zaszczepionych jest ponad 469 tys. osób. - Szczepienia już są realizowane w taki sposób, że w tym tygodniu rozpoczyna się szczepienie mieszkańców DPS-ów. Z Agencji Rezerw Materiałowych wyjechało już 120 tys. szczepionek. Jeśli porównamy to z tym, czym dysponujemy, to mamy zdrowy balans - podkreślił. Zatrzymanie Nawalnego Dworczyk został także zapytany o zatrzymanie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i reakcję na nie polskich władz. - Nie można akceptować tych form działania, które realizuje Federacja Rosyjska. To zatrzymanie nie było wynikiem jakiegoś przypadku, było zaplanowaną akcją. UE, która powinna dbać o przestrzeganie praw człowieka powinna się zdecydowanie się w tej sprawie wypowiedzieć. Co do formy, to decyzja polityków odpowiedzialnych za prowadzenie tego rodzaju działań. Kraje bałtyckie zaproponowały daleko idący krok, czyli wprowadzenie pewnych sankcji - mówił szef KPRM. - Jeśli ma to być wspólna i solidarna reakcja, to powinna być jak najszybciej przedyskutowana na forum przywódców unijnych. UE powinna podjąć wspólną decyzję - dodał. Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj