Szef KPRM był pytany w radiowych "Sygnałach Dnia", czy osoby zaszczepione mogą liczyć na inne traktowanie w różnych sytuacjach społecznych. - W moim przekonaniu na żadne szczególne przywileje takie osoby nie powinny liczyć, natomiast wprowadziliśmy w narodowym programie szczepień status osoby zaszczepionej. To wynika z jednego faktu - osoba, która skutecznie zostaje zaszczepiona staje się nie tylko sama bezpieczna, ale staje się też bezpieczna dla innych - otrzymujemy gwarancję, że nie będzie zarażała innych - mówił Dworczyk. Ze statusu osoby zaszczepionej wynika np. brak obowiązku kwarantanny dla osób, które miały kontakt z osobą chorą. Dopytywany, czy np. kluby fitness mogłyby zostać otwarte dla osób zaszczepionych, zaznaczył, że w tej chwili takich rozwiązań nie ma. - Nadmierne różnicowanie statusu osób, które są zaszczepione i tych, które jeszcze nie przyjęły szczepionki, zwłaszcza w sytuacji, kiedy mamy ograniczoną możliwość dostępu do szczepień nie byłoby dobrym rozwiązaniem - przekonywał szef KPRM. Dostawy zakontraktowane przez Unię Europejską są bardzo małe Dworczyk komentował też wtorkową publikację "Dziennika Gazety Prawnej", że z powodu ograniczonej liczby szczepionek nie będzie możliwe szybkie zaszczepienie wszystkich seniorów czy nauczycieli. - Niestety, dostawy zakontraktowane przez Unię Europejską są bardzo małe w stosunku do możliwości, które stworzyliśmy - przyznał Dworczyk. - System, który budujemy od tygodni pozwala nam na szczepienie nawet 4 mln dawek w ciągu miesiąca, a te dostawy, na które możemy na razie liczyć to jest około 360 dawek tygodniowo, co nam daje 1 milion 400 szczepionek miesięcznie - wyjaśniał. Przekonywał, że "możliwości techniczne wykonywania szczepień mamy dużo większe, niż obecna dostępność szczepionek na rynku". Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach