Michał Dworczyk: Nawet 70 proc. absencji w punktach szczepień
- Powoli wraca zaufanie do szczepionki AstraZeneki - oświadczył pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw COVID-19 Michał Dworczyk. Od północy z niedzieli na poniedziałek do godz. 14 na szczepienia zapisało się 345 tys. osób. Jednocześnie Dworczyk przyznał, że z powodu zamieszania wokół tego preparatu w niektórych punktach szczepień absencja wynosiła nawet 70 proc.
W Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu odbyła się konferencja prasowa ministra członka Rady Ministrów, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka dotycząca Narodowego Programu Szczepień.
- My nie zawiesiliśmy szczepień preparatem AstraZeneca. Inne kraje uległy panice - oświadczył Michał Dworczyk na tle grafiki "Europa wraca do szczepień!". Jak podkreślił Dworczyk, europejskie kraje wycofują się z decyzji o zawieszeniu szczepień AstraZenecą.
- Powoli wraca zaufanie do tej szczepionki - przekazał Dworczyk. Jak poinformował, 345 tys. Polaków zapisało się 22 marca do godz. 14 na szczepienia tym preparatem.
- To jest dobry prognostyk, natomiast cały czas jest to wyraźnie mniej, niż wcześniej, jeśli chodzi o proporcje osób, które zapisywały się, rejestrowały się na szczepienia, dlatego ponawiamy apel o to, aby nie obawiać się. Jest to preparat niestwarzający zagrożenia, jest to preparat, którym szczepienie rekomendują lekarze, naukowcy - podkreślił szef KPRM.
Jak przyznał, w ubiegłym tygodniu w wielu punktach szczepień absencja wynosiła 70 proc. Miało to związek właśnie z medialnymi doniesieniami na temat AstraZeneki.
Dworczyk przypomniał, że od 23 marca mogą zapisywać się osoby w wieku od 60 do 64 lat, a od 25 marca ponownie pacjenci, którzy ukończyli 70 lat. Pełnomocnik rządu ds. szczepień liczy, że w drugim kwartale nastąpi duże przyspieszenie programu szczepień i będą mogły rozpocząć się masowe szczepienia populacyjne.