- Wojskowy tymczasowy szpital na Okęciu będzie wpierał cywilną służbę zdrowia. W szpitalu będzie 250 łóżek covidowych, w tym 30 łóżek dla pacjentów, którzy będą wymagać intensywnej opieki lekarskiej - przekazał szef MON na konferencji prasowej. Błaszczak zapewnił, że w placówce będzie pracował zespół doświadczonych i profesjonalnych lekarzy, który zdobywał doświadczenie m.in. w szpitalach w Lombardii. - W szpitalu będą także pomagać wojskowi studenci medycyny. Ale dziś zapraszamy też do współpracy wszystkich chętnych medyków - dodał. Szef MON poinformował, że rozpoczął się nabór personelu do szpitala: lekarzy, pielęgniarek, personelu pomocniczego. Pierwsi pacjenci mają trafić do szpitala na Okęciu już pod koniec listopada.- Tworzymy szpital, który nie ma swojego odpowiednika w Polsce. Tworzymy go na podstawie doświadczeń, jakie mamy z dotychczasowych misji w Lombardii. To nie będzie izolatorium. To będzie szpital dla pacjentów, którzy będą wymagali intensywnej opieki - podkreślił gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego. Zmiana lokalizacji W Warszawie mają działać dwa szpitale tymczasowe. Jeden został już uruchomiony na Stadionie Narodowym, gdzie w docelowo ma być ich 1,2 tys. łózek dla pacjentów "covidowych". Szpital ten jest filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. W nocy z 5 na 6 listopada trafił tam pierwszy pacjent. Według wcześniejszych zapowiedzi drugi szpital tymczasowy, nadzorowany przez Wojskowy Instytut Medyczny, miał powstać w hali EXPO XXI. 6 listopada Błaszczak poinformował jednak o zmianie lokalizacji. - Zmieniliśmy lokalizację tymczasowego szpitala zorganizowanego przez Wojskowy Instytut Medyczny przy ul. Szaserów. Zrezygnowaliśmy z lokalizacji na EXPO, a szpital będzie zorganizowany w hangarze I Bazy Lotnictwa Transportowego na Okęciu - powiedział dziennikarzom Błaszczak. - Przeniesienie lokalizacji wiąże się z tym, że nie musimy płacić czynszu właścicielowi EXPO, te pieniądze przeznaczamy na wyposażenie szpitala i czas przygotowania szpitala znacznie się skróci - wyjaśnił Błaszczak.