Wiceminister infrastruktury Marcin Horała zastrzegł w rozmowie z "Super Expressem", że "warto się zaszczepić", podkreślił także, że sam jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Przyznał jednak, że rozumie wątpliwości i obawy części społeczeństwa wobec szczepień. Horała: To są szczepionki eksperymentalne - (...) Wiemy, że to są szczepionki eksperymentalne, że nie przeszły takiego cyklu testowania, jak zwykłe szczepionki. Ludzie mają co do tego swoje obawy i jednak stoimy na stanowisku, że trzeba zachęcać, zapraszać, ułatwiać, umożliwiać, jak się da. Natomiast takie twarde przymusy byłyby pewnie nieakceptowalne i naruszałyby inne, niezwykle ważne i stawiane przez nas wysoko wartości jak wolność i prawo do decydowania o sobie - mówił. Wirusolog: To nieprawda - To nieprawda - przekonuje w rozmowie z Interią prof. Włodzimierz Gut, wirusolog, pytany o wypowiedź wiceministra Horały. Ekspert zapewnia, że szczepionki, zanim zostały dopuszczone do użytku, przeszły standardowe procedury i testy. - Każda szczepionka przechodzi najpierw fazę eksperymentalną na zwierzętach. Potem jest faza pierwsza na niewielkiej grupie ochotników. Następnie jest faza druga, czasami połączona z trzecią - wówczas testy odbywają się na większej grupie ludzi w celu określenia ewentualnych konsekwencji podania szczepionki. To rzeczywiście są fazy eksperymentalne, ale po nich preparat przechodzi przez fazę analizy, następnie składa się dokumentację i wówczas jest decyzja odpowiednich organów o akceptacji lub odrzuceniu. Oczywiście określa się też, jaka powinna być minimalna skuteczność dla takiego preparatu - tłumaczy prof. Gut. Szczepionki są bezpieczne Wypowiedź Horały dotycząca testów szczepionek jest także sprzeczna z informacjami przedstawianymi przez rząd, WHO, a także samych producentów szczepionek przeciwko koronawirusowi. "Szczepionki są bezpieczne" - czytamy na rządowej stronie gov.pl. Jak podkreślono, "wejście na rynek każdej z nich wymaga spełnienia wielu wysokich standardów, wypracowanych przez kraje Unii Europejskiej - dopiero po wnikliwej analizie jakości i udowodnieniu pełnego bezpieczeństwa Europejska Agencja Leków, udziela zgodę na możliwość zakupu i korzystania ze szczepionki". "W przypadku tej na koronawirusa krótszy czas wiązał się z wieloma sprzyjającymi czynnikami. Przede wszystkim z usunięciem barier administracyjnych i rekordowym środkom pieniężnym przeznaczonym na wynalezienie szczepionki. Ponadto kluczowa była mobilizacja naukowców z całego świata nad wynalezieniem tej szczepionki. Dodatkowo już istniały prace badawcze nad szczepionką przeciw innego typu koronawirusowi (MERS-CoV), który jest podobny do SARS-CoV-2. Częstym wyzwaniem w procesie weryfikowania bezpieczeństwa jest zebranie odpowiedniej liczby ochotników, co w tym przypadku nie było problemem" - wyjaśniono. "Podobnie jak w przypadku wszystkich leków, każda szczepionka musi przejść szeroko zakrojone i rygorystyczne testy, aby upewnić się, że jest bezpieczna, zanim będzie mogła zostać wprowadzona do krajowego programu szczepień" - czytamy z kolei na stronie Światowej Organizacji Zdrowia. O tym, że szczepionki są bezpieczne, informuje także Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. "Szczepionki przeciw COVID-19 nie są eksperymentem medycznym. Przeszły wszystkie wymagane etapy badań podobnie jak pozostałe szczepionki dostępne na rynku. Jeżeli szczepionka została dopuszczona do obrotu tzn. że spełniła wszystkie wymagania oceny jej jakości, bezpieczeństwa i skuteczności" - podkreślono.