Jak podała agencja Reutera, malezyjska firma Karex Bhd produkuje 20 proc. prezerwatyw na świecie. Od ponad tygodnia nie wyprodukowała jednak ani jednej w swoich trzech fabrykach w Malezji z powodu wprowadzonych przez rząd środków zapobiegawczych, które mają na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Oznacza to, że nie powstało ok. 100 mln prezerwatyw, które byłyby sprzedawane na całym świecie przez znane marki, dostarczane do państwowych systemów opieki zdrowotnej czy dystrybuowane przez programy pomocowe, takie jak Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych. Firma otrzymała w piątek zezwolenie na wznowienie produkcji, ale tylko z połową pracowników. Dyrektor generalny Goh Miah Kiat powiedział agencji Reutera, że uruchomienie fabryk zajmie dużo czasu, a zaspokojenie popytu z połową siły roboczej nie będzie łatwe. Dodał, że dojdzie do "światowego niedoboru prezerwatyw, co będzie przerażające". "Obawiam się, że w przypadku wielu programów humanitarnych w Afryce niedobór nie będzie trwał dwa tygodnie lub miesiąc. Niedobór ten może trwać miesiące" - powiedział. Malezja jest najciężej dotkniętym przez COVID-19 krajem w Azji Południowo-Wschodniej. Potwierdzono tam 2161 przypadków zakażenia koronawirusem, a 26 osób zmarło w wyniku epidemii.