Portugalska telewizja RTP, wskazując na trudności dla ludzi świata kultury i sztuki w związku z nadejściem epidemii i utrudnieniami w pracy teatrów i kin, odnotowała, że zaledwie niewielkie grono artystów mogło "przenieść się" z powodzeniem do internetu. Publiczna stacja informuje, że choć część muzyków przeniosła się na ulice i skwery dużych miast, grając i zarabiając na datkach od przechodniów, zajęcie to zadowala tylko nielicznych. Lizboński dziennik "Dinheiro Vivo" opisuje tymczasem mało spodziewany przed pojawieniem się koronawirusa sukces portugalskiego magika Heldera Guimaraesa. Podaje, że do kwietnia 2020 r. z powodu licznych restrykcji sanitarnych nie mógł on prezentować swoich umiejętności na żywo. Przedstawienia są oglądane we wszystkich zakątkach świata Przełomem okazało się wprowadzenie przez Portugalczyka sztuczek do internetu. Większość z nich udostępniana jest odpłatnie podczas prezentacji nagranych wcześniej lub pokazów na żywo. Kluczowym show portugalskiego magika jest tzw. The Present, spektakl, w którym może aktywnie uczestniczyć każdy internauta. Warunkiem udziału w przedstawieniu jest zapłata 25 dolarów lub dla użytkowników premium - 50 dolarów za rozszerzoną wersję widowiska. W jego trakcie Guimaraes pokazuje swoje najlepsze triki. Wyświetlane za pośrednictwem aplikacji Zoom przedstawienia Heldera Guimaraesa oglądane są od kwietnia we wszystkich zakątkach świata. Jak przyznaje Portugalczyk, dzięki iluzjonistycznemu widowisku online zainkasował już ponad milion dolarów. Guimaraes szacuje, że w ramach przedstawienia The Present zaskarbił już sobie również sympatię ponad 14 tys. widzów oglądających w internecie jego sztuczki, głównie triki z kartami do gry. Z Lizbony Marcin Zatyka