Obiekty sportowe, w tym kluby fitness, otwierają się w reżimie sanitarnym w piątek 28 maja po ponad półrocznym lockdownie. Jak wynika z badań, w okresie pandemii zdrowie Polaków uległo wyraźnemu pogorszeniu. Przyczyniły się do tego: ograniczenie aktywności fizycznej - związane m.in. z ograniczeniem możliwości korzystania z obiektów sportowych, siedzący tryb życia, nieergonomiczne warunki pracy zdalnej. Z sondażu Ipsos pt. COVID 365+ wynika np., że podczas pandemii aż 42 proc. Polaków przybrało na wadze średnio 5,7 kg. Obecnie problem nadwagi lub otyłości dotyczy co drugiego mieszkańca Polski. Ponad 22 mln zwolnień lekarskich Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w 2020 roku wystawiono aż 22,7 mln zwolnień lekarskich, które obejmowały 266,6 mln dni absencji chorobowej. Na przykład z powodu bólów kręgosłupa już w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. Polacy spędzili na zwolnieniach lekarskich blisko 7,4 mln dni, czyli więcej niż w całym 2019 r., jak również w 2018 r. Z badania MultiSport Index Pandemia wynika, że w czasie lockdownu, aż 43 proc. aktywnych fizycznie Polaków ograniczyło częstotliwość treningów głównie z powodu zamknięcia obiektów sportowych. Wśród tych osób aż 74 proc. odczuło negatywny wpływ ograniczenia aktywności fizycznej na swoje samopoczucie, 65 proc. na zdrowie, a 61 proc. na sylwetkę. W badaniu panelu Ariadna przeprowadzonym dla Benefit Systems w kwietniu 2021 r. aż 61 proc Polaków przyznało, że obostrzenia i związane z nimi zmiany stylu życia mają negatywny wpływ na ich kondycję psychiczną. "To zapowiedź poważniejszych problemów zdrowotnych" Eksperci oceniają, że takie zmiany stylu życia to zapowiedź poważniejszych problemów zdrowotnych. - Siedzący tryb życia jest jednym z głównych czynników zwiększających ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych. WHO uznaje niewystarczający poziom aktywności fizycznej także za czwartą przyczynę śmiertelności na świecie. Od dawna wiemy także, że regularna aktywność fizyczna poprawia naszą odporność na infekcje, wspiera wydolność układu oddechowego i układu krążenia. Na te korzyści zwrócono szczególną uwagę dopiero w czasie pandemii koronawirusa - podkreśla kardiolog sportowy prof. Łukasz Małek. Specjalista zwraca uwagę, że regularny ruch może odegrać ważną rolę w rehabilitacji pocovidowej. - Podczas podejmowania aktywności fizycznej zmuszamy do intensywniejszej pracy nie tylko nasze mięśnie, do których należy również serce, ale także wszystkie układy naszego organizmu. Regularny ruch sprawia, że nasze ciało jest lepiej przygotowane do radzenia sobie z różnymi zaburzeniami, a więc m.in. buduje się jego odporność - tłumaczy prof. Małek. Aktywność sprzyja powrotom do zdrowia Jak podkreśla, aktywność fizyczna sprzyja również powrotom do zdrowia. W czasie treningu poprawia się bowiem przepływ krwi, a to we krwi transportowane są niezbędne substancje odżywcze, mikroelementy i witaminy. - To wszystko ułatwia organizmowi regenerację nie tylko w przypadku COVID-19, ale również po przebytych innych infekcjach, stanach zapalnych czy kontuzjach - wyjaśnia specjalista. Przypomina zarazem, że zarówno w takich wypadkach, jak i po długiej przerwie od aktywności fizycznej do ponownych treningów trzeba podchodzić w sposób odpowiedzialny i stopniować ich intensywność. Analizy wskazują, że poprawa aktywności fizycznej społeczeństwa przyniosłaby widoczne korzyści ekonomiczne. Z szacunków Instytutu Badań Strukturalnych wynika, że gdyby co drugi nieaktywny dotąd Polak zaczął ćwiczyć, roczna liczba zawałów spadłaby o blisko 11 tys. Liczba osób z nadwagą zmniejszyłaby się o 190 tys. a liczba osób z otyłością o 64 tys. Zmalałaby też liczba hospitalizacji z tytułu chorób układu krążenia (o 14 proc.) oraz cukrzycy (o 14 proc.). W związku z tym koszty dla systemu opieki zdrowotnej zmalałyby o 440 mln zł. W otwierających się 28 maja obiektach sportowych będzie obowiązywał specjalny reżim sanitarny, w tym: ograniczenie liczby ćwiczących - 15 m2 na osobę, dystans społeczny - 1,5 metra, dezynfekcja oraz konieczność noszenia maseczek w momencie, gdy nie podejmujemy aktywności fizycznej.