"Spodziewamy się w najbliższych dniach przyrostu liczby zakażonych, obawiam się, że będzie ich kilka tysięcy" - przekazał minister zdrowia Łukasz Szumowski. - "Jesteśmy na początku drogi, ale od nas zależy, jak ta droga będzie wyglądała" - ocenił. "My nie jesteśmy w środku epidemii. To nie jest początek końca, to nawet nie jest koniec początku. My zaczynamy w tej chwili wzrost liczby chorych, którzy będą potrzebowali naszej pomocy" - powiedział. Szeroka dystrybucja środków ochrony "Podjęliśmy decyzję o dystrybucji środków ochrony osobistej nie tylko do szpitali zakaźnych, ale także do pozostałych szpitali, POZ-ów, aptek, ratownictwa medycznego, policji, straży granicznej" - poinformował Szumowski.Minister zdrowia zapowiedział dystrybucję 5 mln 200 tys. maseczek, prawie 119 tys. masek FFP2 i wyższych, prawie 32 tys. kombinezonów, ponad 6 mln rękawiczek, 41,5 tys. gogli ochronnych oraz 60 tys. pięciolitrowych pojemników płynów dezynfekcyjnych. "Uruchomiliśmy transport ze wszystkich krajów świata" - podał szef resortu zdrowia. 1200 respiratorów w szpitalach Jak podał Szumowski, obecnie zajęte jest 50 respiratorów w związku z epidemią koronawirusa. Obecnie szpitale mają 1,2 tys. respiratorów. Ponadto nasz kraj dysponuje 10 tys. łóżek przewidzianych dla chorych na COVID-19. Jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, kolejne szpitale będą przekształcane w jednoimienne szpitale zakaźne i tych łóżek będzie więcej - poinformował Łukasz Szumowski. 5 tys. testów na dobę Minister zapowiedział także wykonywanie ok. 5 tys. testów na dobę. Szumowski poinformował, że została zmieniona definicja osoby dużego ryzyka i w tej chwili taką osobą jest każdy pacjent, który ma niewydolność oddechową i leży na jakimkolwiek OIOM-ie, pacjent z poważnymi objawami niewydolności oddechowej oraz każdy medyk, który się zetknął bez ochronnego stroju z pacjentem zakażonym, oraz każdy medyk z objawami, który pracuje na oddziale zakaźnym. "To są osoby, które będziemy testowali w pierwszej kolejności po to, żeby minimalizować ryzyko zakażenia innych pacjentów i zakażenia wzajemnego pomiędzy personelem medycznym" - powiedział Łukasz Szumowski. Minister zdrowia poinformował, że obecnie funkcjonuje 46 laboratoriów, które wykonują testy genetyczne. Szumowski podkreślił, że wykonywane są również "szybkie testy", które nie są raportowane. Poinformował, że szybkich testów jest obecnie w Polsce 50 tys., a wkrótce dotrze 150 tys. Jak dodał, testów genetycznych jest obecnie 100 tys. rozdystrybuowanych w laboratoriach oraz kilkaset tysięcy zakontraktowanych na najbliższy czas. "Ostatni weekend nie napawa nadzieją" Szumowski nie wykluczył dalszych restrykcji w związku z epidemią. "Ostatni weekend nie napawa nadzieją, że te restrykcje, które do tej pory były, są wystarczające" - mówił. Szef MZ podkreślił, że w czasie, gdy gospodarka jest narażona na gigantyczne straty ze względu na zamknięcie wielu obiektów, to społeczeństwo powinno wykorzystać tę sytuację "w sposób maksymalnie zdrowotny" i nie wychodzić na place i bulwary. Szumowski mówił, że w weekend wiele osób nie stosowało się do zaleceń, wychodząc tłumnie z domów. Pytany o rekomendacje dotyczące możliwości zorganizowania wyborów 10 maja, odparł, że bliżej pierwszego tygodnia kwietnia będzie więcej danych dotyczących ewentualnych rekomendacji.