Jak mówił minister Szumowski podczas konferencji prasowej, "wygaszając ognisko zachorowań na Śląsku, jednocześnie będzie coraz mniej nowych przypadków w kraju". Nawiązał w ten sposób do faktu, że w ostatnich dniach zakażenia koronawirusem potwierdzane są w większości w tamtym regionie Polski. W związku z tym - jak zapowiedział minister - "chcielibyśmy uruchomić kolejny sektor ochrony zdrowia - w połowie czerwca będziemy chcieli uruchomić uzdrowiska". Szef resortu zdrowia zauważył, że do uzdrowisk najczęściej kierowane są osoby starsze, schorowane, które mają dodatkowe inne różne schorzenia. "Dlatego chcemy przeprowadzać testy u tych osób, które mają skierowanie do uzdrowisk, żebyśmy wiedzieli, że te osoby, które tam jadą, (...) są bezpieczne" - podkreślił. "Taka możliwość będzie od 1 czerwca, a od 15 czerwca będziemy te uzdrowiska uruchamiali" - zapowiedział Szumowski. Część szpitali jednoimiennych wróci do normalnej pracy Minister zdrowia odniósł się też do sytuacji ze szpitalami jednoimiennymi. "Co do szpitali jednoimiennych - rozmawialiśmy z wojewodami, dyrektorami wojewódzkich oddziałów NFZ i w środę zostaną nam przedstawione propozycje, które szpitale wracają do normalnej pracy i w jakim zakresie" - podkreślił. Szumowski dodał, że "czasami są to pawilony szpitali, które można po kolei uruchamiać". "Udało nam się uniknąć włoskiego i francuskiego scenariusza" Szef resortu zdrowia ocenił też, że w Polsce nie było dużo hospitalizowanych chorych na COVID-19. "Nigdy nie przekroczyliśmy 30 proc. obłożenia łóżek w szpitalach zakaźnych. To pokazuje, że udało nam się uniknąć tego włoskiego i francuskiego scenariusza" - mówił. Ministerstwo Zdrowia chce stopniowo ograniczać liczbę szpitali jednoimiennych zaangażowanych w walkę z COVID-19. Na początek w regionach, gdzie obłożenie łóżek jest małe. W sumie w 21 w szpitalach jednoimiennych zajętych jest 1 155 łóżek i 72 respiratory. Resort przekazał, że największe obłożenie w kraju mają szpitale jednoimienne na Śląsku, gdzie przebywa 239 chorych na 592 miejsca (zgodnie ze stanem z 18 maja). Dla porównania - w woj. lubuskim nie było ani jednego pacjenta, w woj. warmińsko-mazurskim - 15 pacjentów, a w woj. lubelskim - 16. "Ograniczyliśmy ognisko zakażeń w kopalniach" Szumowski był również pytany o liczbę testów na koronawirusa wykonywanych wśród górników na Śląsku. Poinformował, że w pięciu kopalniach wykonani ich w sumie 30 tys. Odsetek zakażonych, wykrytych podczas tych badań, wyniósł 6,9 proc. - podczas gdy wcześniej szacowano liczbę zakażonych górników na 15 proc. "Im większa liczba testów, tym - przy ograniczonym ognisku - ten odsetek dodatni maleje" - powiedział Szumowski. Minister dodał, że akcja badań górników na obecność koronawirusa będzie kontynuowana. "Nie chodzi o to, żeby zrobić tylko jedną akcję, bez kolejnego - po siedmiu dniach - sprawdzenia, bo wtedy mamy pewność. Ale to pokazuje, że udało się to ognisko w kopalniach w sposób istotny ograniczyć" - ocenił Szumowski. Masowe badania przesiewowe Do spółek węglowych wciąż napływają wyniki prowadzonych na szeroką skalę badań przesiewowych, którym poddano pracowników kopalń, będących największymi ogniskami zakażeń. Jak wynika z danych górniczych firm, do wtorkowego poranka potwierdzono 2 683 przypadki koronawirusa wobec 2360, o których informowano dobę wcześniej. Spośród pięciu kopalń zatrzymanych z powodu wykrycia zakażeń koronawirusem wśród górników, jak dotąd wydobycie węgla wznowiła - w ograniczonym zakresie - jedynie bytomska kopalnia Bobrek. Stopniowo przygotowują się do tego kolejne zakłady. Według opublikowanych we wtorek rano danych sanepidu, w woj. śląskim potwierdzono dotąd 5 694 przypadki koronawirusa (wzrost wobec poniedziałku o 150 przypadków). 1171 osób wyzdrowiało, a 181 zmarło.