W Niemczech rozpoczyna się dziś długi weekend. Z tego powodu na wjazd do Polski trzeba czekać kilka, a nawet kilkanaście godzin. Wielokilometrowe korki są w Świecku, Słubicach, Jędrzychowicach, Kołbaskowie i Zgorzelcu. Jak informował przed godz. 7 rano reporter RMF FM Mateusz Czmiel, kolejka samochodów do przejścia w Jędrzychowicach zaczyna się w niemieckim Weisenbergu i ma ok. 30 kilometrów. Zakorkowane jest również Goerlitz w kierunku do przejścia na moście Jana Pawła II w Zgorzelcu. W obu przypadkach na odprawę trzeba czekać 7 godzin. Jak donosił z kolei dziennikarz RMF FM Mateusz Chystun - przed 7 rano w Świecku korek do przejścia granicznego sięgał około 30 kilometrów w głąb terytorium Niemiec. Zdecydowanie lepiej było Słubicach - tam kolejka aut po niemieckiej stronie kończy się tuż za mostem granicznym. Niewiele dłuższa kolejka jest także w Kostrzynie nad Odrą. Zupełnie swobodnie granicę można pokonać natomiast w Gubinie. "Trzy dni spędzę w trasie" "Stoją ludzie od 8,5 godziny, nawet od 9. Przed nami jest gigantyczny korek, myślę, że do granicy zostało mi ok. 2,5 kilometra. Jest ciężko. Za nami też jest bardzo dużo ludzi, ogromne te korki, na kilkanaście kilometrów - mówił w rozmowie z RMF FM pan Piotr, który utknął na przed przejściem w Zgorzelcu. "Jadę na pięciodniowy urlop do dzieci i wygląda na to, że trzy dni z tego spędzę w trasie" - napisał słuchacz, który utknął po niemieckiej stronie przed granicą w Zgorzelcu. "Stoimy w Frankfurcie nad Odrą od godziny 1:20. Przesunęliśmy się o 200 metrów. Do granicy kilometr a my tkwimy w martwym punkcie" - informował nad ranem inny kierowca. Od soboty do Polski w związku z pracą zarobkową bez obowiązkowej 14-dniowej kwarantanny można wjechać z całej Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Opracowanie:Magdalena Partyła,Tomasz SkoryCzytaj na RMF24 *** #POMAGAMINTERIA Fundacja Centaurus - największy w Europie azyl dla koni walczy o przetrwanie swoje oraz podopiecznych. Z powodu epidemii COVID z dotacji wycofują się kolejne upadające firmy i tracący pracę darczyńcy. Na to wszystko nakłada się susza, która spowodowała dwukrotny wzrost cen siana. Sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Organizacja walczy o swoje być albo nie być. Pomóż i ocal setki zwierząt od śmierci! Sprawdź szczegóły >>>