Według nowych zasad, nad którymi rada miejska Los Angeles ma głosować w środę, każda osoba powyżej 12. roku życia musiałaby być w pełni zaszczepiona, żeby przekroczyć próg baru, restauracji, centrum handlowego, siłowni, muzeum, salonu kosmetycznego itp. Osoby, którą nie mogą się zaszczepić z powodów religijnych lub medycznych, mieliby obowiązek okazania negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa wykonanego w ciągu 72 godzin poprzedzających wejście do lokalu. W hrabstwie Los Angeles dotychczas co najmniej jedną dawką zaszczepiło się 78 proc. z 10 mln mieszkańców. W pełni zaszczepionych jest 69 proc. Plan jest niewykonalny? Część krytyków takiego rozwiązania argumentuje, że nowy obowiązek skutkowałby segregacją społeczną na niekorzyść tych, którzy nie mogą lub nie chcą się zaszczepić. Inni oceniają, że wprowadzenie tego planu w życie jest niewykonalne. AP zauważyła, że członkowie rady miejskiej zasadniczo popierają proponowaną regulację, by zniwelować ryzyko gwałtownych wzrostów liczby zakażeń. Zeszłej zimy Los Angeles, drugie pod względem ludności miasto USA, stanęło w obliczu wysokiej fali infekcji, która przeciążyła tamtejszy system zdrowotny. Kolejnej falę zakażeń, choć na mniejszą skalę, miasto doświadczyło tego lata w związku z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta koronawirusa. Apel burmistrza W ciągu ostatniej doby w Los Angeles wykryto 964 nowe zakażenia koronawirusemi zmarło 35 chorych na Covid-19. Burmistrz miasta Eric Garcetti popiera wprowadzenie tego nakazu. - Nie zamierzam więcej grzebać ani jednego miejskiego urzędnika, policjanta czy strażaka - oświadczył. Coraz więcej amerykańskich miast - w tym Nowy Jork - zaczyna wymagać okazania dowodu szczepień przy wejściu do firm i innych miejsc - przypomina AP.