Do zdarzenia doszło w tramwaju linii 15 na ulicy Pomorskiej w Łodzi. Wsiadła tam starsza kobieta i powiedziała, że może mieć koronawirusa. Po powiadomieniu motorniczego, tramwaj zatrzymano, zamykając także drzwi do czasu zbadania sprawy. Mimo blokady, niektórzy pasażerowie znaleźli spósób, by się uwolnić - uciekali oknami. Jak się jednak szybko okazało - pacjentka niedawno była badana i nie miała koronawirusa. Policja nie wyciągnie jednak konsekwencji - podaje Onet - ponieważ wszystko wskazuje na to, że kobieta nie wzbudziła paniki dla żartu.