Ministerstwo zdrowia wyjaśniło w sobotę, że chodzi o pacjentkę w podeszłym wieku, która była leczona w miejscowym szpitalu. "W czwartek osoba ta została wypisana. Nazajutrz ponownie przywieziono ją do kliniki; wkrótce potem zmarła" - powiedział podczas konferencji prasowej wiceminister zdrowia Algirdas Szeszelgis. O tym, że kobieta była zakażona koronawirusem SARS-CoV-2, lekarze dowiedzieli się dopiero z badań przeprowadzonych po śmierci pacjentki. "Niewykluczone. że kobieta została zakażona w szpitalu" - powiedział wiceminister. Przed kilkoma dniami w tym samym szpitalu potwierdzono obecność koronawirusa u jednej z lekarek. Jak wyjaśniono, miała ona bezpośredni kontakt ze 160 osobami - 127 z nich to lekarze i pielęgniarki. Jak zaznaczył wiceminister Szeszelgis podczas sobotniej konferencji prasowej przypadek wiłkomierskiej lekarki jest tym bardziej niepokojący, że "kobieta ta nigdzie nie wyjeżdżała", miała natomiast bezpośredni kontakt z osobami, które wcześniej były we Włoszech, Egipcie, Afryce i Dubaju. W szpitalu, w którym pracowała zakażona lekarz i gdzie w piątek odnotowano pierwszy przypadek śmiertelny, zamknięte zostały oddziały chirurgii, reanimacji i traumatologii. Nie działa też izba przyjęć. Blisko setka lekarzy tej placówki przechodzi obecnie kwarantannę Na Litwie stwierdzono 69 przypadków zakażenia SARS-CoV-19. Z Wilna Aleksandra Akińczo