- To był pierwszy szpital tymczasowy, który budowaliśmy po to, żeby odpowiedzieć na sytuację, jaka powstała w związku z pandemią COVID-19 - podkreślił Dworczyk w szpitalu na Stadionie Narodowym. - Łącznie przewinęło się przez ten szpital ponad 1800 pacjentów. Wielu z tych osób uratowano życie - dodał. Jak tłumaczył, szpital zawiesi swoją działalność, ale w części zostanie zdemontowany. - Większość infrastruktury pozostanie, żeby być zabezpieczeniem, które mamy nadzieję, że nie będzie wykorzystane. W sytuacji, gdyby pojawiła się czwarta fala, albo sytuacja epidemiczna gwałtownie by się pogorszyła, w prosty sposób w ciągu kilku godzin będzie można przywrócić funkcjonowanie tej placówki - wyjaśnił minister. Ponad ćwierć miliona szczepień Dworczyk podkreślił, że Szpital Narodowy, to nie tylko szpital tymczasowy, ale także punkt szczepień. - W punkcie szczepień na Stadionie Narodowym zostało wykonanych ponad ćwierć miliona szczepień. To nie byłoby możliwe, gdyby nie zespół wspaniałych osób. Wielkie podziękowania należy złożyć wszystkim osobom, które były zaangażowane w realizację tego projektu - mówił szef KPRM. - Budowa szpitali tymczasowych była czymś nowym, jeśli chodzi o perspektywę służby zdrowia. Staraliśmy się podołać temu jak najszybciej. Te 12 dni budowy było dla niektórych olbrzymim wyzwaniem, wiele nieprzespanych nocy, wiele osób zaangażowanych w budowanie infrastruktury, organizację szpitala, procedur. Chciałbym wszystkim podziękować - mówił z kolei dr Artur Zaczyński, szef szpitala na Stadionie Narodowym.Podczas konferencji poinformowano także, że choć infrastruktura szpitala tymczasowego pozostanie na stadionie, stopniowo będzie wracał on do swojej normalnej działalności rozrywkowo-konferencyjnej. Część infrastruktury, takiej jak butle czy koncentratory tlenu, które znajdują się na płycie boiska, zostaną zdemontowane i schowane, by można je było w razie potrzeby wykorzystać. "Paszporty covidowe" Wcześniej pełnomocnik rządu ds. programu szczepień był pytany na antenie RMF FM o tzw. paszporty covidowe. - Między 20 a 25 maja zacznie się pilotaż dotyczący tzw. paszportów covidowych - mówił w środę Michał Dworczyk. - Można to najprościej wytłumaczyć w taki sposób, że będzie rozwiązanie czy rodzaj aplikacji, w których będą skumulowane informacje na temat osób zaszczepionych, ozdrowieńców oraz osób, które wykonały czy mają aktualny test covidowy - dodał.Jak podkreślał Dworczyk, "to jest rozwiązanie unijne i do niego wchodzi część krajów Unii".- Na początku nie wejdą wszyscy zainteresowani do tego systemu, natomiast szczegóły w najbliższych dniach na pewno przedstawi Ministerstwo Zdrowia, bo ono prowadzi ten program - dodał. 48 proc. dorosłych Polaków w programie szczepień Dworczyk pytany był także o doniesienia dotyczące nowej szczepionki przeciw COVID-19. - Szczepionka firmy Novavax w połowie czerwca może być zarejestrowana przez EMA. Jeżeli tak się stanie, to będzie kolejna szczepionka dostępna na terenie Unii Europejskiej i również w Polsce - poinformował. Polityk podał też, że 74 proc. Polaków powyżej 70. roku życia zaszczepiło się pierwszą dawką lub zarejestrowało na szczepienie pierwszą dawką, które nastąpi w najbliższych tygodniach. - Te statyki w grupie 70-79 lat są lepsze niż w grupie 80-89 - dodał. Przekazał ponadto, że do tej pory 48 proc. osób pełnoletnich zarejestrowało się lub zaszczepiło się pierwszą dawką.