W poniedziałek resort zdrowia poinformował, że minionej doby badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 10 896 osób, a 28 chorych zmarło. Tydzień temu (8 marca) resort informował o 6170 nowych przypadkach i 32 zgonach, a dwa tygodnie temu (1 marca) o 4786 zakażeniach i 24 zgonach. "Dzisiejszy skok dziennej liczby zachorowań o ponad 75 proc. w stosunku do poprzedniego tygodnia to bardzo niepokojący sygnał. Może to oznaczać odwrócenie trendu malejącej dynamiki liczby nowych zachorowań w ostatnim czasie" - skomentował na Twitterze minister Niedzielski. Do wpisu szef MZ dołączył wykres ilustrujący liczbę zakażeń w ostatnich dniach i ich dynamikę. Do szpitali trafi więcej pacjentów - Ten tydzień będzie tygodniem, gdy tych zachorowań będzie zdecydowanie więcej niż w poprzednich tygodniach - powiedział dzisiaj z kolei wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - To oznacza, że do szpitali trafia więcej pacjentów i więcej wymaga pomocy lekarskiej - podsumował. Zauważył, że ta fala epidemii jest inną falą niż jesienna. Chorują coraz młodsi pacjenci - średnia wieku to 62 lata. Również przebieg choroby jest cięższy i więcej pacjentów wymaga wsparcia oddechowego. Zobacz też: Zawieszają szczepienia AstraZenecą. Co zrobi Polska? Resort zdrowia w poniedziałek podał, że w szpitalach przebywa 20,2 tys. chorych z COVID-19, a 2084 osoby są podłączone do respiratorów. Dla pacjentów z koronawirusem w kraju przygotowane są w tej chwili 28 473 łóżka i 2882 respiratory.