- Dzieci raczej podążają za infekcjami, a nie nakręcają nowe fale w czasie trwania tej pandemii. Nie ma np. wzrostu infekcji po końcu lockdownu. I to jest bardzo interesujące, że kiedy szkoły są otwierane po zamknięciu całej gospodarki, nie obserwuje się w krajach, w których to się dzieje (wzrostu - red.). Nic złego się nie dzieje - powiedziała prof. Paweł Januszewicz, ekspert medyczny Fundacji Polsat. - Istnieje wyraźna granica, poza którą dzieci zaczynają zachowywać się jak dorośli, jeśli chodzi o przebieg infekcji nowym koronawirusem. Tą barierą wiekową jest mniej więcej 12 rok życia - powiedział prof. Januszewicz w Polsat News. Zdaniem lekarzy po przekroczeniu tej statystycznej granicy dzieci zaczynają chorować ciężej. - Powyżej 12. roku życia dzieci zaczynają mieć te same objawy i problemy jak dorośli, natomiast dzieci poniżej 12 roku życia, zwłaszcza małe dzieci poniżej 5 lat nie przekazują wirusa ani pomiędzy sobą ani innym - dodał specjalista.