"W Polsce, na osoby, które popularyzują wiedzę medyczną związaną z COVID-19, szczepionkami przeciw COVID-19 etc., czekają... wezwania do Okręgowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej" - pisze lekarz Bartosz Fiałek. Jak informuje, zostały wobec niego złożone skargi, których skutkiem jest wezwanie do złożenia zeznań przed Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej w Bydgoszczy. W piątek o podobnym wezwaniu informował dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. W jakiej sprawie został wezwany Fiałek? "Sprawa dotyczy moich słów wypowiedzianych w kontekście wysoce niepokojących medialnych wpisów dotyczących dużej liczby działań ubocznych w grupie zawodowej nauczycieli po przyjęciu szczepionki Oxford-AstraZeneca przeciw COVID-19 i rezygnacji dużej liczby osób z przyjęcia tego preparatu" - tłumaczy lekarz. Jak dodaje, podstawą skarg było stworzenie przez niego terminu "POP - "pozytywnych/pożądanych objawów poszczepiennych". Wypowiedź dotycząca "pozytywnych/pożądanych objawów poszczepiennych" padła w rozmowie z Interią. - Około 70 proc. osób po szczepieniu będzie miało POP, czyli pożądany odczyn poszczepienny. To objaw, który można odbierać jako negatywny, wszak nie jest przyjemny, ale w gruncie rzeczy jest pozytywny, bo pokazuje, że układ immunologiczny po wprowadzeniu szczepionki odpowiednio pracuje - mówił Fiałek w rozmowie z dziennikarką Interii Magdaleną Raduchą (materiał można zobaczyć TUTAJ). Fiałek zeznania przed Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej ma zamiar złożyć po świętach.