38-letni syn księcia Karola, miał zarazić się właśnie od niego. Media donoszą, że książę William leczył się w tajemnicy, gdyż "nie chciał niepokoić opinii publicznej". Testy miały nie wykazać zakażenia u jego żony, więc tylko on był leczony przez pałacowych lekarzy. Książę przez cały czas zakażenia pracował. - Działy się wtedy naprawdę ważne rzeczy - powiedział w rozmowie z gazetą "The Sun". Media donoszą, że książę William zakażenie nie przebiegało bezobjawowo. Podczas choroby książę mieć poważne kłopoty z oddychaniem. Nie chcąc, by informacja o jego chorobie przedostała się do mediów, podczas kuracji odbył 14 wideorozmów. Rodzina królewska oficjalnie informowała o zakażeniu wykrytym u brytyjskiego następcy tronu, księcia Karola, który w kwietniu wyzdrowiał po zakażeniu koronawirusem. Książe Karol podziękował wszystkim pracownikom służby zdrowia i innych kluczowych służb, a także wolontariuszom za działania w celu powstrzymania epidemii. 71-letni Karol poinformował, że miał szczęście, gdyż objawy infekcji były u niego stosunkowo łagodne i choć już wyzdrowiał, nadal utrzymuje zalecany dystans społeczny. W opublikowanym nagraniu wideo złożył hołd wszystkim lekarzom, pielęgniarkom i wszystkim innym pracownikom publicznej służby zdrowia NHS, mówiąc, że ich "całkowite, bezinteresowne oddanie służbie" w sytuacji zwiększonego obciążenia i ryzyka jest powodem dumy dla całego narodu.