Od początku roku w dwumilionowym Manaus brakuje tlenu medycznego dla wszystkich chorych oraz miejsc w szpitalach dla nowych pacjentów. Sytuacja zmusza lekarzy do wstępnej selekcji chorych z CoVID-19 i podejmowanie leczenia tylko wobec pacjentów "rokujących wyzdrowienie". Z braku środków i miejsc w szpitalach nie podejmuje się tam leczenia pacjentów z chorobami współistniejącymi. O dramatycznej sytuacji w szpitalach był poinformowany resort zdrowia, ale nie podjął żadnych działań - twierdzą krytycy rządu. Dopiero w ostatnich dniach 280 najciężej chorych ze stanu Amazonas zostało przetransportowanych do innych miast w kraju. Zgodę na rozpoczęcie śledztwa, o co zabiegał prokurator generalny, Augusto Aras, wydał w poniedziałek sędzia SN Ricardo Lewandowski. Zgodnie z jego decyzją policja ma 60 dni na przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie. Sytuacja jest dramatyczna Stan Amazonas jest regionem najbardziej dotkniętym drugą falą epidemii - przypomina agencja Associated Press. W tym najrzadziej zaludnionym spośród 27 stanów Brazylii, zmarło dotąd blisko 8 tys. chorych na COVID-19 i wykryto ponad 250 tys. zakażeń, co - według Lekarzy bez Granic - "doprowadziło do całkowitej zapaści słabego systemu ochrony zdrowia na tym obszarze". Umiera tam 170 na każde 100 000 zakażonych koronawirusem. Gdy pojawił się tam nowy, bardziej zakaźny wariant koronawirusa - liczba infekcji wzrosła o 135 proc. Eduardo Pazuello, generał dywizji w stanie spoczynku i trzeci z kolei minister zdrowia powołany na to stanowisko w ubiegłym roku przez prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro, tłumaczył załamanie się systemu opieki zdrowotnej w mieście awarią w tamtejszej fabryce tlenu medycznego. Z jego inicjatywy samoloty brazylijskich sił powietrznych rozpoczęły dostarczanie do Manaus zbiorników z tlenem, ale pomoc ta - według prokuratury generalnej - okazała się niewystarczająca i przyszła zbyt późno. Manaus nie łączą z sąsiednimi stanami drogi o twardej nawierzchni, a dwa szpitale w mieście i kliniki prywatne nie są w stanie pomieścić zakażonych koronawirusem. W tej sytuacji minister Pazuello, specjalista od logistyki wojskowej, wydał 6 stycznia rozporządzenie, aby chorych przewoziły do szpitali w innych stanach samoloty sił powietrznych. Jednakże pierwsi pacjenci zostali przetransportowani do innych placówek dopiero 15 stycznia. Brazylia trzecia w niechlubnym rankingu Pod względem łącznej liczby zakażeń sięgającej 8,8 mln Brazylia zajmuje trzecie miejsce na świecie po USA i Indiach. Natomiast pod względem liczby zgonów - ponad 218 tys. - kraj ten jest drugim najbardziej dotkniętym koronawirusem państwem na świecie, po Stanach Zjednoczonych. W poniedziałek władze poinformowały o 26 816 nowych zakażeniach i 627 zgonach z powodu COVID-19 w Brazylii. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Sao Paulo, gdzie liczba zakażeń sięga już 1,7 mln, a liczba przypadków śmiertelnych przekracza 51 tys. Od poniedziałku w mieście obowiązują nowe restrykcje. Jakikolwiek handel nocny jest zakazany, nie mogą też działać bary i kluby. Dozwolona jest tylko działalność kluczowych dla funkcjonowania społeczeństwa firm. W trzymilionowym stanie Amazonas obowiązuje od poniedziałku całkowity zakaz wychodzenia z domów. W kraju od kilku tygodni prowadzone są szczepienia kilkoma preparatami, ale w związku z łamaniem zasad i próbami zaszczepienia się poza kolejką władze Brazylii wprowadziły od poniedziałku bardzo surowy system reglamentacji szczepionek. Do użytku w Brazylii zostały dopuszczone szczepionki różnych producentów, w tym - preparaty z Chin oraz Indii. W trzeciej fazie badań znajduje się rosyjska szczepionka Sputnik V, o zgodę na udostępnienie której zabiegają firmy powiązane biznesowo z Rosją.