"Wszyscy turyści, którzy nadal przebywają w hotelach, są izolowani (...) Nie mogą opuścić hotelu, dopóki nie znajdą lotu, aby wrócić do swoich domów" - powiedział premier Marrero, dodając, że w poniedziałek na Kubie przebywało 32 500 zagranicznych turystów. Poinformował, że do tej pory na Kubie stwierdzono 40 przypadków zakażenia koronawirusem, w tym jeden śmiertelny. Już w piątek prezydent kraju Miguel Diaz-Canel ogłosił, że z powodu pandemii koronawirusa Kuba zamknie od wtorku na miesiąc swoje granice dla obcokrajowców. Wstęp na wyspę będą mieli tylko kubańscy obywatele, chcący powrócić z zagranicy. Bezprecedensowe działanie Zapowiedział także zamknięcie dyskotek, teatrów, kin i innych miejsc, świadczących rozrywkę. Wcześniej w ubiegłym tygodniu premier Manuel Marrero zapowiedział, że większość hoteli i restauracji na wyspie zostanie zamknięta, co jest bezprecedensowym działaniem w kraju, którego gospodarka oparta jest na turystyce. Szef rządu zapewnił jednak, że statki i samoloty towarowe będą nadal przybywać na wyspę, która importuje 80 proc. towarów, przeznaczonych do konsumpcji.