W czwartek z wnioskiem o przełożenie wyborów na jesień zwróciła się brytyjska Komisja Wyborcza. Rząd wyjaśnił, że przeprowadzanie wyborów w momencie, kiedy spodziewany jest szczyt zachorowań na koronawirusa, byłoby niepraktyczne. Zapowiedział też, że w najbliższym czasie przedstawi stosowny projekt ustawy o ich przesunięciu. 7 maja miały się odbyć wybory burmistrza Londynu oraz zgromadzenia miejskiego brytyjskiej stolicy, burmistrzów siedmiu innych miast bądź okręgów miejskich, radnych w 118 okręgach w Anglii, a także 40 komisarzy policji w Anglii i Walii. Największe zainteresowanie budziły wybory burmistrza Londynu, w których reprezentujący opozycyjną Partię Pracy Sadiq Khan miał się ubiegać o reelekcję. Koronawirus w Wielkiej Brytanii W piątek po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia podało, że liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa w kraju zwiększyła się w ciągu ostatnich 24 godzin z 590 do 798, co oznacza największy wzrost od początku epidemii. Później władze szkockie poinformowały o pierwszej ofierze śmiertelnej w Szkocji, co oznacza, że w całej Wielkiej Brytanii jest ich już 11. W czwartek rząd Borisa Johnsona ogłosił przejście z fazy powstrzymywania epidemii do jej opóźniania, nie zdecydował się jednak na żadne drastyczne kroki, które podejmowane są w innych krajach europejskich, jak zamykanie granic, odwoływanie zajęć w szkołach czy zgromadzeń publicznych. Poprzedni wypadek przełożenia wyborów w Wielkiej Brytanii miał miejsce w 2001 roku, a przyczyną była epidemia pryszczycy, która dotykała zwierzęta hodowlane. Z Londynu Bartłomiej Niedziński