Do tej pory w graniczącym z Chinami Wietnamie odnotowano 271 przypadków zakażenia koronawirusem. Jak 4 maja informowało Associated Press, niemal od trzech tygodni nie wykryto tam nowej infekcji. W kraju nie ma także ani jednej ofiary śmiertelnej niebezpiecznego patogenu. Reuters dodaje, że to wyjątek na mapie świata, porównując dane m.in. z innym krajem w regionie - Filipinami. Na Filipinach potwierdzono w poniedziałek 4 maja 16 kolejnych zgonów, zwiększając ten bilans do 623. Liczba zakażonych wzrosła o 262 - do 9485 od początku epidemii. Jak to możliwe, że Wietnam radzi sobie tak dobrze? - zastanawia się Reuters. Błyskawiczne działanie Agencja analizuje, że kraj ten wykazał się wręcz podręcznikowym zarządzaniem kryzysowym i na wielu polach zadziałał błyskawicznie. Zanim jeszcze epidemia zaczęła dawać o sobie znać, w szpitalach wprowadzono specjalne procedury, a mieszkańców przygotowano na zbliżające się problemy. Szybko zaczęto również testować ludność, a osoby potencjalnie narażone poddawać kwarantannie. Wprowadzono liczne ograniczenia, w tym znaczące zmiany w podróżowaniu. Już 23 stycznia Wietnam zawiesił loty do i z chińskiego Wuhanu, gdzie wybuchła epidemia. Niedługo potem Wietnam zamknął granicę z Chinami, ograniczając się jedynie do niezbędnej wymiany handlowej. Wietnam błyskawicznie wprowadził również obowiązek noszenia maseczek ochronnych. Reuters zaznacza, że w tym aspekcie ten kraj wyprzedził wiele innych państw, mimo że nawet WHO nie zalecała wówczas noszenia masek. Przyspieszono też produkcję maseczek i odzieży ochronnej w wietnamskich fabrykach, by lepiej przygotować się na nową sytuację. Przygotowani na epidemię Reuters zauważa jeszcze jedną istotną zależność. Zdaniem agencji w tak owocnej walce z koronawirusem pomogły nie tylko zdecydowane działania polityczne, ale także doświadczenie sprzed 17 lat. Chodzi o ówczesne zmagania z koronawirusem SARS. Epidemia ta była dużym wyzwaniem medycznym i organizacyjnym, co pozwoliło na stworzenie procedur, jakie aktualnie można zastosować sprawniej. Oprócz tego przygotowała i zdyscyplinowała społeczeństwo, co zdaniem agencji znacząco ułatwiło opanowanie obecnej pandemii w Wietnamie. Przypomnijmy, że pierwszy przypadek SARS odnotowano w listopadzie 2002 roku w chińskim mieście Foshan. Władze Chin ukrywały jednak niebezpieczeństwo, aż patogen zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne obszary w regionie. Pod koniec lutego 2003 roku SARS był już w Wietnamie. Kraj był wówczas szósty na liście pod względem liczby zakażonych i również szósty pod względem liczby ofiar.