Minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto ogłosił, że na Węgry przybył transport 6 tys. dawek produkowanej w Rosji szczepionki Sputnik V. Nie poinformowano jednak, kiedy i czy w ogóle rozpocznie się jej podawanie. - Rosja ma niewystarczające moce produkcyjne - powiedział w telewizji ATV szef kancelarii premiera Gergely Gulyas. Dodał, że Węgry z radością uczestniczyły w rozwijaniu tego projektu, ale zakup szczepionek na dużą skalę będzie się odbywał w ramach mechanizmu Unii Europejskiej albo od Chin. Węgry planowały wcześniej dalsze badania i być może wdrożenie do produkcji rosyjskiej szczepionki. Byłyby to kroki bezprecedensowe dla państwa unijnego, które pogłębiłyby tarcia między tym krajem a Brukselą - ocenia agencja Reutera. Orban krytykowany za silne więzi z Putinem Szczepionki przeciw COVID-19 są dopuszczane do obrotu na rynek Unii Europejskiej poprzez zcentralizowaną procedurę prowadzoną przez Europejską Agencję Leków (EMA). Sputnik V musi być zatwierdzony przez EMA, zanim wejdzie na rynek któregoś z 27 państw unijnych. Rząd Węgier wielokrotnie zaznaczał, że wykorzysta jednak własnych ekspertów i krajowe procedury zatwierdzania szczepionek, co jest możliwe w ramach czasowego wyjątku w nadzwyczajnych sytuacjach. Na Węgrzech rozpoczęły się już szczepienia zaakceptowaną przez EMA szczepionką Pfizer/BioNTech. Orban zapowiadał już wcześniej, że Węgry nie wykluczą żadnej możliwości zapewnienia szczepionki swoim obywatelom. Węgierski premier jest od dawna krytykowany za budowanie silnych więzi z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, oba kraje łączy też wiele wspólnych projektów, np. rozwój energetyki nuklearnej - przypomina Reuters.