Od lutego, kiedy SARS-CoV-2 z ogromną mocą zaatakował to miasto, notowano tam w kolejnych tygodniach rekordową liczbę nowych przypadków. Prowincja ta stała się jedną z najbardziej dotkniętych przez koronawirusa stref na świecie. Między połową marca a połową kwietnia informowano tam codziennie o setkach nowych zakażeń i lawinowo rosnącej liczbie zgonów. Szczyt zanotowano 23 marca, gdy w Bergamo zmarło 251 osób i wykryto 715 następnych infekcji. Tam również padł rekord - testy serologiczne wykazały, że 57 proc. mieszkańców miało kontakt z wirusem. Ostatnio sytuacja epidemiologiczna zaczęła się poprawiać, a w lipcu miejscowy szpital ogłosił, że nie ma tam już ani jednego pacjenta chorego na COVID-19 na oddziale intensywnej terapii. Drugim ważnym dniem w historii epidemii w Bergamo była sobota (22 sierpnia), gdy tamtejsze służby medyczne ogłosiły, że nie wykryto żadnego następnego zakażenia. Nastąpiło to w chwili, gdy we Włoszech wykrytych zostało ponad tysiąc nowych przypadków, najwięcej od maja. W Bergamo zachowuje się najwyższą czujność, przede wszystkim wobec osób przylatujących z zagranicy, w tym włoskich turystów wracających z wakacji z krajów ryzyka. Wielu z nich ląduje na pobliskim lotnisku Orio al Serio. Osoby te są badane w punkcie medycznym zorganizowanym na terenie targów. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców