Mattarella oddał hołd osobom, które zmarły w czasie pandemii i przypomniał o ofiarach wśród pracowników służby zdrowia. "Przeżywamy bolesną kartę naszej historii. Widzieliśmy sceny, których nie będzie można zapomnieć. Niektóre obszary i szczególnie najstarsze pokolenie płacą najwyższą cenę" - zauważył w wystąpieniu, nadanym przez stacje telewizyjne. W imieniu wszystkich Włochów prezydent wyraził uznanie tym, którzy - jak to ujął - "z niezmordowanym poświęceniem stawiają czoła chorobie: lekarzom, pielęgniarzom i pielęgniarkom, wszystkim pracownikom służby zdrowia". Mattarella stwierdził, że całe Włochy dają w tych dniach dowody “wielkodusznej solidarności", co - jak zaznaczył - budzi podziw przywódców innych krajów, o czym może się przekonać w kontaktach z nimi. Z uznaniem wyraził się też o postawie swoich rodaków, którzy w zdecydowanej większości dowiedli poczucia "obywatelskiego obowiązku" w obliczu wyrzeczeń, o jakie prosi rząd. Mattarella zaznaczył, że te, które dotyczą zachowania obywateli "przynoszą pozytywne rezultaty, co umacnia potrzebę ich ścisłego przestrzegania tak długo, jak to będzie konieczne". "Poczucie odpowiedzialności obywateli to najważniejsze dobro, na które może liczyć państwo demokratyczne w takich momentach, jak ten" - podkreślił prezydent Włoch. Wyraził nadzieję na to, że niebawem - za przykładem Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej, które podjęły "ważne i pozytywne decyzje finansowe i ekonomiczne, wsparte przez Parlament Europejski" - podobne inicjatywy zapadną na forum przywódców krajów UE, czyli Rady Europejskiej. “Niezbędne są dalsze wspólne inicjatywy - możliwe, gdy przezwycięży się stare schematy, nie mające już realnego związku z dramatycznymi warunkami, w jakich znalazł się nasz kontynent" - wskazał Mattarella. "Mam nadzieję - dodał - że wszyscy zrozumieją w pełni, zanim będzie za późno, powagę zagrożenia dla Europy. Solidarności wymagają nie tylko wartości Unii, ale leży ona również we wspólnym interesie". Mattarella zachęcił Włochów, by myśleli już dziś o tym, co będzie po kryzysie. Wysiłkom tym, jak dodał, powinny towarzyszyć "jedność i spójność". Przypomniał, że "w odbudowie naród nasz zawsze dawał wyraz temu, co w nim najlepsze". Z Rzymu Sylwia Wysocka