- Wirus krąży w kraju w sposób "gwałtowny" - mówił szef rządu na konferencji prasowej w Rzymie. Jak zaznaczył, choć rośnie odsetek przypadków zakażeń bezobjawowych i spada procent hospitalizowanych osób z koronawirusem, to niepokojąca jest skala zakażeń i ryzyko wystąpienia krytycznej sytuacji na oddziałach intensywnej terapii. Conte podkreślił, że obecnie, w przeciwieństwie do wiosennej pierwszej fazy pandemii, istnieje możliwość skrupulatnego monitorowania jej przebiegu, co pozwala wprowadzić ściśle dostosowane do sytuacji kroki. Na tej podstawie - wyjaśnił - terytorium kraju zostało podzielone na trzy strefy w zależności od ryzyka zakażenia: czerwona (wysokie zagrożenie), pomarańczowa (średniowysokie ryzyko) i zielona (najmniejsze ryzyko). Wprowadzono tam dodatkowe restrykcje, najwięcej w czerwonej strefie, czyli w regionach Lombardia, Piemont, Kalabria, Dolina Aosty. Będzie tam obowiązywał zakaz przemieszczania się bez przyczyn, z wyjątkiem sytuacji uzasadnionych pracą, zdrowiem i innymi pilnymi potrzebami. Opuszczając dom, trzeba mieć specjalny certyfikat Premier oświadczył, że gdyby w całym kraju wprowadzone zostały jednakowe zakazy, miałyby one podwójnie negatywny skutek - jego zdaniem nie byłyby skuteczne i mogłyby być nadmiernie restrykcyjnie na niektórych obszarach. Opuszczając dom, trzeba będzie tam mieć przy sobie specjalny autocertyfikat z wyjaśnieniem powodu przemieszczania się. W strefie pomarańczowej są Apulia i Sycylia, w żółtej - Abruzja, Basilicata, Kampania, Emilia-Romania, Lacjum, Liguria, Toskania, Molise, Marche, Sardynia, Wenecja Euganejska i Friuli-Wenecja Julijska. Premier oświadczył, że gdyby w całym kraju wprowadzone zostały jednakowe zakazy, miałyby one podwójnie negatywny skutek - jego zdaniem nie byłyby skuteczne i mogłyby być nadmiernie restrykcyjne na niektórych obszarach. Licea i technika przechodzą na nauczanie zdalne. Szkoły podstawowe i gimnazja pozostają otwarte. Conte powtórzył, że rząd rozumie frustrację i wściekłość ludności. - Ale musimy być twardzi - dodał. Mówiąc o Bożym Narodzeniu, premier stwierdził, że nie sądzi, aby możliwe były wielkie przyjęcia i biesiady oraz tańce. - Konieczne będzie respektowanie reguł - zaznaczył. Z Rzymu Sylwia Wysocka