Na liście przedstawionej przez fundację wspierającą badania naukowe m.in. w dziedzinie medycyny wymienione zostało miasto Mondragone w Kampanii na południu Włoch, gdzie stwierdzono ok. 50 zakażeń na terenie opustoszałych domów, zajmowanych przez robotników sezonowych, głównie z Bułgarii. Miejscowe władze otoczyły ten obszar kordonem bezpieczeństwa i ogłosiły go czerwoną strefą. Dochodzi tam do napięć i protestów ze strony odizolowanych ludzi, którzy domagają się możliwości opuszczenia osiedla i pójścia do pracy. Po drugiej stronie są mieszkańcy okolicy, którzy chcą zaostrzenia kontroli i bardziej rygorystycznych kroków. Zapowiedziano wysłanie tam wojska. Gdzie najwięcej zakażeń? W Bolonii ogniskiem koronawirusa jest firma kurierska - zakażonych zostało 64 jej pracowników oraz członków ich rodzin. W Rzymie wirus szerzył się w ostatnich dniach w ośrodku rehabilitacyjnym. W placówce tej stwierdzono ponad 100 przypadków i pięć zgonów. Niewielkie ognisko jest też w rejonie miasta Reggio Calabria na południu kraju, gdzie wykryto osiem zakażeń. W Montecchio koło Reggio Emilia zakażonych jest siedem osób z dwóch rodzin. W Bolzano na północy jedenastu członków jednej rodziny ma koronawirusa. W Como w Lombardii w ośrodku pomocy społecznej dla bezdomnych jest siedmiu zakażonych. Kwarantanną objęto ponad 40 podopiecznych. Wśród ognisk koronawirusa wymieniono też obszar prowincji Prato i Pistoia w Toskanii, gdzie jest 19 zakażonych, a także dom pomocy dla osób starszych w Alessandrii - 13 chorych. Na liście jest też statek-kwarantanna dla uratowanych na morzu migrantów, który stoi w Porto Empedocle na Sycylii. Potwierdzono tam 28 zakażeń wśród rozbitków, zabranych na pokład jednostki należącej do organizacji pozarządowej Sea Watch. Z Rzymu Sylwia Wysocka