86 zakażonych przebywa w szpitalach - poinformował dyrektor generalny ds. zdrowia w ministerstwie zdrowia i solidarności Jerome Salomon. Wcześniej w sobotę minister zdrowia Olivier Veran informował, że w ciągu ostatniej doby we Francji odnotowano 16 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co podniosło liczbę zakażonych w kraju do 73. Mieszkańcy niemal nie wychodzą z domów Od poniedziałku władze zamkną w Oise 86 szkół podstawowych, 10 gimnazjów oraz dziewięć szkół średnich. W pięciu gminach życie praktycznie zamarło, a mieszkańcy nie wychodzą z domów, obawiając się zakażenia. W związku ze wzrostem liczby infekcji francuscy arcybiskupi w Paryżu, Rennes, Lille, Lyonie i Marsylii poprosili proboszczy swoich parafii o podjęcie działań przeciwko rozprzestrzenianiu się wirusa. "Nie podawajcie wiernym hostii do ust, opróżnijcie naczynia z wodą święconą" - zaapelowali. Te środki zapobiegawcze są podejmowane we francuskim Kościele katolickim po stwierdzeniu koronawirusa u księdza, który wrócił z Włoch. Duchowny został zdiagnozowany w piątek. Jego stan jest stabilny. Arcybiskup Paryża Michel Aupetit wzywa kapłanów podlegających mu parafii do pomocy w zwalczaniu epidemii oraz do stosowania się do zaleceń ministerstwa zdrowia. Wierni proszeni są o niepodawanie dłoni na znak pokoju podczas mszy i niezanurzanie palców w wodzie święconej przy wejściu do kościoła. Środki te mają obowiązywać do odwołania. "To nie jest kwestia panikowania, ale poczucia odpowiedzialności" - pisze arcybiskup metropolita Rennes Pierre d'Ornellas w liście do kapłanów. W departamencie Oise, gdzie władze zakazały wszelkich zgromadzeń, wstrzymano również odprawianie mszy świętych.