Reklama

Koronawirus we Francji. Spokój w Bretanii, panika na południu

We Francji rozpoznano dwa nowe przypadki zachorowania na koronawirusa. W poniedziałek oficjalnie stwierdzono, że jest ich na terytorium kraju 191. Trzy osoby zmarły. W wielu regionach wprowadzono specjalne środki ostrożności.

Jeden z nowych przypadków stwierdzono w Marsylii, gdzie do tej pory nie było żadnego zachorowania na koronawirusa. 

Obok departamentu Oise, na północ od Paryża, zanotowano najwięcej bo 64 przypadki zarażenia, w tym dwa śmiertelne. Drugie ognisko choroby znajduje się w Wysokiej Sabaudii, a kolejne w Bretanii, gdzie jednak nie ma paniki, w przeciwieństwie do Lazurowego Wybrzeża - tam półki sklepowe świecą pustkami. 

Ponad 100 kierowców autobusów na południu stołecznego regionu Ile-de-France wstrzymało się od pracy, domagając się wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń. Jednak, według protestujących kierowców, dyrekcja uważa, że nie ma potrzeby zaopatrzyć ich w środki bezpieczeństwa - maseczki, rękawice, szyby oddzielające kierowców od pasażerów, żele dezynfekujące, w miarę możliwości także kombinezony ochronne. 

Reklama

Według kodeksu pracy, personel może wstrzymać się od pracy, jeśli narażone są jego bezpieczeństwo i zdrowie.

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy