Koronawirus we Francji: Pracownicy Carrefoura boją się pracować
Pracownicy Carrefoura w Vitrolles, na południu Francji, nie chcą wracać do pracy po tym, jak dwoje pracowników w ich sklepie zaraziło się koronawirusem, a w sklepie w podparyskim Saint-Denis zmarła kasjerka - poinformowała w poniedziałek centrala związkowa CGT.
Konflikt na linii zarząd - pracownicy ma właśnie związek ze śmiercią kasjerki sieci Carrefour. W Vitrolles, w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, personel nie chce podjąć pracy.
"Nie wrócimy do pracy, dopóki nie zostaną przeprowadzone działania sanitarne, a w szczególności całkowita dezynfekcja sklepu. (...) Nie możemy ryzykować życiem" - ostrzegł przedstawiciel CGT Fati Poucel, cytowany przez telewizję BFM TV.
Pracownicy domagają się masek, rękawic i żeli antybakteryjnych oraz zamknięcia działów AGD i majsterkowania, których funkcjonowanie nie jest teraz niezbędne.
Jeśli postulaty CGT nie zostaną spełnione, centrala związkowa odpowie strajkiem.
Zarząd sieci Carrefour poinformował w komunikacie prasowym w piątek o śmierci zakażonej koronawirusem 52-letniej kasjerki. CGT oskarża zarząd hipermarketu o narażanie zdrowia pracowników sieci i brak wystarczających środków zabezpieczających przed epidemią.
CGT szacuje, że około 550 pracowników sieci może być zarażonych koronawirusem, a 181 już zachorowało. Kilkoro pracowników jest w stanie ciężkim.