Testom poddawani są pasażerowie, którzy przylatują z państw, gdzie epidemia koronawirusa rozwija się najbardziej. Na czerwonej liście znajdują się między innymi Stany Zjednoczone, Indie, Chiny, Izrael, Kuwejt, Serbia, Turcja, a także państwa Ameryki Południowej, w tym przede wszystkim Brazylia, Panama i Meksyk. W sumie to szesnaście krajów. Granice z nimi zostały zamknięte. Do Francji wpuszczani są tylko jej obywatele, którzy w tych rejonach przebywali. Do tej pory tego typu testy były dobrowolne i według ocen niewiele osób się na nie decydowało. Teraz są obowiązkowe. Eksperci są zdania, że negatywne próby wykonane na 72 godziny przed lotem nie świadczą o tym, że dana osoba nie jest zakażona koronawirusem.