Wprawdzie podane statystyki z powodu świąt nie obejmują Walii i Irlandii Północnej, ale jeśli dane z tych dwóch części kraju byłyby podobne do tych z ostatnich kilku dni, to i tak bilans zakażeń byłby najniższym, a zgonów - drugim najniższym od połowy września. Ponadto w obu przypadkach są to wyraźnie niższe dane niż te z niedzieli przed tygodniem. Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto prawie 4,36 mln zakażeń, z powodu których zmarło 126 836 osób. Spadek liczby zakażeń i zgonów jest efektem szybko prowadzonych szczepień. Do soboty włącznie pierwszą dawkę szczepionki dostało ponad 31,5 mln osób, co stanowi 59,8 proc. dorosłych mieszkańców kraju, a obie dawki - prawie 5,4 mln, czyli 10,2 proc. dorosłych. Dane te jednak nie uwzględniają szczepionek podanych w sobotę w Walii. Zobacz też: Na co pozwoli Brytyjczykom paszport covidowy? Od kilku dni brytyjska służba zdrowia skupia się przede wszystkim na podawaniu drugich dawek, dlatego ich liczba przyrasta szybciej niż osób, które dostają pierwszą dawkę. Wszystko wskazuje na to, że plan, aby do połowy kwietnia zaoferować pierwszą dawkę wszystkim 32 milionom osób z dziewięciu grup priorytetowych, zostanie zrealizowany.