Najnowszy bilans oznacza nieznaczny wzrost dobowych przypadków śmierci po dwóch dniach trendu spadkowego. Poprzedni dobowy raport mówił o 226 ofiarach śmiertelnych Covid-19. Wcześniej we wtorek władze stanu Nowy Jork poinformowały także o 1700 dodatkowych zgonach w domach opieki społecznej. Przypadki te do tej pory nie były kwalifikowane jako spowodowane COVID-19, bowiem osoby te nie zostały poddane testom na obecność koronawirusa. Niepokojące prognozy Zgodnie z nowymi szacunkami amerykańskiego rządu na początku czerwca na kororonawirusa dziennie umierać będzie 3 tys. Amerykanów. Dostęp do tych przewidywań uzyskały media w USA, m.in. dziennik "New York Times" i portal The Hill. Ta liczba znacznie przewyższa dotychczasowe rządowe prognozy. "Nie mówimy nawet o drugiej fali, mówimy o pierwszej, która jeszcze się nie skończyła i staje się jeszcze gorsza" - przekazał The Hill anonimowo były pracownik resortu zdrowia i służb społecznych (HHS). Wielu ekspertów uważa, że jedną z przyczyn wzrostu dziennego bilansu ofiar śmiertelnych będzie stopniowe otwieranie gospodarki rozpoczęte lub planowane w ponad 30 amerykańskich stanach.