Koronawirus w USA. Prawie 220 tysięcy nowych przypadków w ciągu ostatniej doby
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował, że w ciągu ostatniej doby obecność koronawirusa potwierdzono u 219 510 Amerykanów. Zmarło 2368 osób.
Uczelnia z Baltimore szacuje, że od wybuchu epidemii w USA odnotowano łącznie 16 mln 226 561 przypadków zakażenia wirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 299 093.
Jednocześnie zgodnie z danymi UJH na całym świecie z powodu COVID-19 zmarło dotychczas 1 611 401 osób. Globalna liczba przypadków wirusa wynosi 72 mln 168 829.
W niedzielę dziennik "USA Today" podał, że w ciągu najbliższego półtora tygodnia zaszczepieni przeciw koronawirusowi zostaną m.in. prezydent Donald Trump, wiceprezydent Mike Pence oraz inni czołowi przedstawiciele władz federalnych. Mają je otrzymać urzędnicy Białego Domu, Kongresu i Sądu Najwyższego.
Gazeta podkreśla, że u dziesiątków pracowników i gości Białego Domu, w tym u prezydenta, zdiagnozowano wynik pozytywny na obecność COVID-19.
Dwóch urzędników pragnących zachować anonimowość mówiło, że plan zostanie wprowadzony w ciągu najbliższych 10 dni. Jednym z jego celów jest zbudowanie zaufania publicznego do szczepionki.
Z tego też względu byli prezydenci USA Barack Obama, George W. Bush i Bill Clinton zgłosili ochotniczo, że się zaszczepią. Nie jest jeszcze jasne czy prezydent elekt Joe Biden, wiceprezydent elekt Kamala Harris i inni członkowie zespołu współpracowników Bidena otrzymają propozycję szczepień podczas ich wczesnego wprowadzania.
Tymczasem AP poinformowała o wyruszeniu w niedzielę z obiektu Pfizer's w Portage, w stanie Michigan, pierwszej z wielu fiolek ze szczepionką COVID-19 do ośrodków w całym kraju, skąd będzie dalej dystrybuowana.
"Wcześnie w niedzielę pracownicy firmy Pfizer - ubrani w fluorescencyjne żółte ubrania, kaski i rękawiczki - nie tracili czasu, pakując fiolki do pudełek. Zeskanowali paczki, a następnie umieścili je w zamrażarkach z suchym lodem. Szczepionki zostały następnie przewiezione (...) na międzynarodowe lotnisko Geralda R. Forda w Grand Rapids, skąd pierwszy samolot transportowy wystartował w nastroju, który urzędnicy lotniska określili jako "radosny" - pisze AP.
Zobacz też: W USA rozpoczęła się dystrybucja szczepionek
Agencja podkreśla, że inicjuje to największą operację w zakresie szczepień w historii USA. Wskazuje też na kluczowe znaczenie szybkiego transportu szczepionki, zwłaszcza że musi być ona przechowywana w ekstremalnie niskich temperaturach, około 70 stopni Celsjusza poniżej zera.
"To historyczny dzień" - ocenił Richard W. Smith, który nadzoruje proces dostarczania szczepionki w firmie FedEx.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski