W czwartek w ciągu ostatniej doby zmarło 40 osób chorych na COVID-19, a w ciągu 14 dni wskaźnik ten wyniósł 151 osób. To wzrost o 155 proc. w porównaniu z poprzednimi okresami. W ciągu tygodnia potwierdzono prawie 400 przypadków zakażeń koronawirusem w domach opieki. Ostatnio dochodziło jedynie do pojedynczych przypadków. Wiele gmin, którym podlega opieka nad osobami starszymi, w tym Goeteborg oraz Sztokholm, ponownie odradza bliskim odwiedzanie pensjonariuszy. Szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego stoi jednak na stanowisku, że lokalne władze nie mogą tego zakazać. - To jest skomplikowana prawnie sprawa. Wychodzimy z założenia, że goście w domach opieki rzadko są źródłem zakażeń - powiedział na konferencji prasowej główny epidemiolog kraju Anders Tegnell. Dodał, że na razie sytuacja "nie jest tak zła jak wiosną", a domy spokojnej starości są lepiej przygotowane. Ogólnokrajowy zakaz odwiedzin obowiązywał od marca i został zniesiony jesienią, gdy liczba przypadków zakażeń była niewielka. Wcześniej podkreślano, że wiosenna fala zakażeń i zgonów w domach opieki mogła być wywołana przez personel, który często zmienia się z powodu niepewnych warunków zatrudnienia. Zaostrzenie restrykcji w czterech kolejnych regionbach W Szwecji w czwartek koronawirusa potwierdzono u 4658 osób (pięć razy więcej niż miesiąc temu), to jeden z wyższych dobowych przyrostów w ostatnich dniach. Łączna liczba zarejestrowanych infekcji to 171 365. Według Urzędu Zdrowia Publicznego wśród chorych na COVID-19 dominują ludzie w wieku 20-69 lat. Wiosną infekcje dotyczyły głównie osób powyżej 70 lat. Szwedzcy epidemiolodzy w opublikowanym w czwartek raporcie stwierdzają, że zawód nauczyciela nie jest szczególnie narażony na zakażenia koronawirusem, gdyż do infekcji dochodzi głównie wśród dorosłych, a osoby te mają styczność głównie z dziećmi. W wielu szwedzkich szkołach jest obecnie wysoka absencja wśród uczniów. W związku ze znacznym wzrostem infekcji kolejne cztery regiony: Dalarna, Vaermland, Vaestmanland oraz Gotlandia ogłosiły zaostrzenie restrykcji, które w Szwecji polegają na zaleceniach. Od piątku na tym obszarze rekomenduje się pozostawanie w domu, unikanie komunikacji miejskiej oraz centrów handlowych. Wcześniej podobne zalecenia wprowadziły już prawie wszystkie regiony. Według Tegnella tego typu rekomendacje sprawdzają się. Jako przykład podał region Uppsala, który jako pierwszy zaostrzył obostrzenia trzy tygodnie temu. Epidemiolog wykazywał, opierając się na zanonimizowanych danych z sieci telefonii komórkowej Telia, że mieszkańcy tego regionu mniej przemieszczają się oraz częściej pracują z domu. "Zbyt mało osób nabyło odporność" Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, dlaczego ponownie mocno dotknięte są epidemią regiony, np. Sztokholm, w których dużo zakażeń miało miejsce wiosną, Tegnell ocenił, że "zbyt mało osób nabyło odporność, aby miało to duże znaczenie". Wraz ze wzrostem liczby zakażeń wykonywanych jest więcej testów na obecność koronawirusa. W ciągu ostatniego tygodnia wykonano ich 228 tys. Kilka regionów osiągnęło w swoich laboratoriach maksymalne możliwości. Media podawały, że w Sztokholmie codziennie 5 tys. osób może zarezerwować przez internet darmowy test, ale po upływie pół godziny nie ma już wolnych terminów. Ze Sztokholmu Daniel Zyśk