W środę, 25 listopada, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że obecnie zajętych jest 22 119 łóżek "covidowych" w szpitalach, a także 2073 respiratory. Oznacza to, że w porównaniu z dniem poprzednim liczba zajętych łóżek spadła o 286, a zajętych respiratorów o 22. Czy należy to wiązać z rekordową liczbą zgonów - 674 w ciągu doby? Nie do końca. Jak wynika z relacji medyków, jednych pacjentów bardzo szybko zastępują następni, a dane o hospitalizacjach mogą świadczyć o przebiegu epidemii same w sobie. Najwięcej zajętych łóżek odnotowano 17 listopada - 23 033, a najwięcej zajętych respiratorów 23 listopada - 2149. Od pewnego czasu obserwujemy pewną "stabilizację" tych danych, a nawet, jak w środę, spadki. Można to zaobserwować na poniższym wykresie: Wobec kontrowersji wokół liczby testów, to właśnie dane o hospitalizacjach mogą się okazać najbardziej trafnym miernikiem przebiegu epidemii w naszym kraju.