Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek, 9 października, o kolejnych 4739 przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. To rekordowa liczba zakażeń od początku epidemii. Resort przekazał też, że zmarły kolejne 52 osoby. - Mamy ponad 300 nowych przypadków w samej Warszawie, 200 w Krakowie, w Łodzi ponad 70, a w Gdańsku ponad 60. Teraz to duże miasta, aglomeracje, są miejscami, w których niestety się zakażamy. Dlatego też od jutra cała Polska, poza strefami czerwonymi, znajdzie się w strefie żółtej - powiedział rzecznik na konferencji prasowej.Andrusiewicz zwrócił uwagę, że w najnowszym bilansie mamy duży wzrost zakażeń, ale mniejszy niż poprzedniej doby. - Liczymy, że obostrzenia które wejdą od soboty w życie, pomogą nam zahamować transmisję - mówił.- Liczba łóżek dla pacjentów covidowych będzie się zwiększać do pułapu około 13,5 tysięcy - przekazał rzecznik MZ.- Zapadła decyzja, żeby osoby odbywające specjalizację, na czwartym roku specjalizacji i przynajmniej półrocznym stażem pracy na OIT, mogli sprawować opiekę anestezjologiczną nad pacjentami samodzielnie. To 500-600 dodatkowych medyków - poinformował. Andrusiewicz przypomniał, że od soboty cała Polska wejdzie w strefę żółtą, co wiąże się z obowiązkiem noszenia maseczek w miejscach publicznych, w tym na ulicy. - Ostatni apel przed wejściem Polski w strefę żółtą: Nośmy maseczki, ponieważ maseczki są w stanie nas uchronić przed zakażeniem. To bardzo istotna dla nas rzecz - podkreślił. Rzecznik doprecyzował, że "w przestrzeni leśnej, parkach i zieleńcach, ani przy uprawianiu sportów maseczki nie obowiązują". Ogromny spadek liczby wykonanych testów. Mogło dojść do pomyłki Andrusiewicz był też pytany o to, dlaczego poprzedniej doby zlecono w Polsce zaledwie 21,1 tys. testów - o połowę mniej niż poprzednio (44 tys.).- To wzbudziło nasze zaniepokojenie. Niestety mamy cztery województwa, gdzie laboratoria mogły nie wpisać poprawnie liczby wykonywanych testów. Prawdopodobnie będzie korekta, wówczas wyślemy poprawne dane. Tu pomyłka w przypadku jednego laboratorium może być rzędu dwa tysiące - oświadczył. - Testów w Polsce nie zabraknie. Tylko my, jako Ministerstwo Zdrowia, możemy rozdysponować w najbliższym czasie do polskich laboratoriów w granicach 500 tys. testów - zapewnił rzecznik MZ.Rzecznik MZ zapowiedział, że na pewno w najbliższych dniach będą zapadały kolejne decyzje w sprawie obostrzeń.Komentując informacje o kolejkach do punktów wymazowych, Andrusiewicz zapowiedział, że jeśli będzie taka potrzeba, zostaną otworzone nowe. Andrusiewicz: Przyznaję, dostałem nagrodę Andrusiewicz odniósł się też na konferencji prasowej do informacji podanych przez posłów KO Michała Szczerbę i Dariusza Jońskiego o nagrodach w Ministerstwie Zdrowia. Nagrodę "na poziomie dwumiesięcznego wynagrodzenia brutto" miał dostać również rzecznik resortu. - Przyznaję, dostałem nagrodę. Od oceniania mojej pracy są moi przełożeni i państwo, a nie posłowie. Proszę wybaczyć, ale panowie posłowie nie będą oceniać mojej pracy. Jeżeli państwo dziennikarze ocenicie mnie źle, oczywiście nagrodę zwrócę - oświadczył Andrusiewicz.