Na testy zgłosić się mogą nie tylko nauczyciele, ale również pracownicy szkoły, tj. obsługa administracyjna, kierownictwo szkoły, personel sekretariatu, personel pomocniczy, personel odpowiedzialny za funkcjonowanie techniczne szkoły, personel sprzątający, a także personel wykonujący bieżące prace naprawcze na terenie szkoły. Za pośrednictwem kuratoriów oświaty i wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych zebrano informacje o zapotrzebowaniu na testy. Powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne zbierały listy imienne i oświadczenia od każdego zainteresowanego badaniem o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych i na badanie. Każdy nauczyciel i pracownik szkoły, który zgłosił się do badania, otrzyma odpowiednie skierowanie. Jak podało w piątek Ministerstwo Edukacji i Nauki, do udziału w testach w całym kraju zgłosiło się ok. 165 tys. osób. Badania będzie można zrobić w 600 punktach wymazowych. Wspomagać akcję będzie 130 zespołów Wojsk Obrony Terytorialnej. Badania będą wykonywane testem PCR (na obecność genów wirusa) w jednostkach inspekcji sanitarnej i w punktach drive-thru. Listy punktów i godziny poboru wymazów od nauczycieli i pracowników szkół opublikowane zostaną na stronach internetowych wojewódzkich i powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych. "Każdy chętny zostanie przebadany" P.o. główny inspektor sanitarny Krzysztof Saczka podał, że informacje o tym, gdzie przeprowadzić badania będą w zdecydowanej większości wysyłane osobom zainteresowanym w wiadomościach SMS. Rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu Wiesława Kostuj przekazała, że w Wielkopolsce chęć przetestowania się pod kątem SARS-CoV-2 zadeklarowało łącznie 12,5 tys. nauczycieli i osób z grona niepedagogicznego. - Osoby te są poinformowane o miejscu i godzinie pobrania wymazu. Mamy 35 punktów wymazowych w całym województwie - powiedziała. Dodała, że osoby, które z jakichś powodów nie zdążyły złożyć deklaracji w sprawie badania będą mogły to zrobić w czasie prowadzonej od poniedziałku akcji. - Każdy chętny zostanie przebadany, nawet jeżeli się spóźnił z deklaracją - podkreśliła. Według danych przekazanych przez Kuratorium Oświaty w Poznaniu, w Wielkopolsce chęć wykonania testu na SARS-CoV-2 zadeklarowało 9573 nauczycieli, czyli 57,5 proc. pedagogów mających bezpośredni kontakt z klasami I-III oraz 6125 pracowników administracji i obsługi szkół, czyli 57,3 proc. pracowników niepedagogicznych. Małopolska: Zainteresowanych około 7 tysięcy nauczycieli z klas I-III Wykonaniem testu w Małopolsce zainteresowanych jest ok. 7 tys. nauczycieli z klas I-III, tysiąc ze szkół specjalnych i ok. 2,5 tys. pracowników szkół, którzy nie są nauczycielami. Wymazy będą od nich pobierane w 17 punktach drive-thru i w 23 punktach doraźnych specjalnie przygotowanych na tę akcję - obsługiwanych przez zespoły karetek wymazowych. W Olsztynie przetestować się chce 1050 nauczycieli klas I-III - podał urząd miasta. We wszystkich olsztyńskich szkołach zarządzanych przez samorząd pracuje 3160 nauczycieli. Zakończenie testowania nauczycieli jest planowane na 15 stycznia. 16 i 17 stycznia będą kompletowane wyniki, a w razie wątpliwości badania wymazowe zostaną powtórzone. Wyniki testów będą zarejestrowane w systemie EWP. Wynik badania każdy badany otrzyma najpóźniej w niedzielę. Wynik będzie dostępny na Internetowym Koncie Pacjenta. IKP to darmowa aplikacja Ministerstwa Zdrowia, za której pomocą szybko i bezpiecznie można sprawdzić informacje o swoim zdrowiu. Aby zobaczyć swój wynik należy zalogować się za pomocą profilu zaufanego lub podać swój PESEL. Osoby, które otrzymają pozytywny wynik testu na obecność SARS-Cov-2, muszą poddać się obowiązkowej 10-dniowej izolacji domowej (w przypadku braku objawów) oraz skontaktować się telefonicznie z lekarzem POZ. Konieczne będzie również zgłoszenie do Państwowej Inspekcji Sanitarnej osób z kontaktu. W tym celu można skorzystać z formularza zgłoszeniowego na stronie. Formularz pozwala na szybki kontakt z inspekcją sanitarną i usprawnia przeprowadzenie wywiadu epidemiologicznego. Takiego zgłoszenia można dokonać także za pośrednictwem całodobowej infolinii sanepidu pod nr 22-25-00-115. Osoby z pozytywnym wynikiem nie będą musiały starać się o uzyskanie zwolnienia lekarskiego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który ma dostęp do tych danych z systemu EWP, udostępni je pracodawcy. Wątpliwości wiceministra Piontkowskiego W systemie informatycznym EWP (Ewidencja Wjazdu do Polski) Straż Graniczna zamieszcza informacje adresowe i kontaktowe osób powracających do kraju z zagranicy, objętych obowiązkową kwarantanną. System ten jest również wykorzystywany do przetwarzania danych innych osób podlegających obowiązkowej kwarantannie w związku z epidemią wywołaną zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, a także osób podlegających izolacji w warunkach domowych, osób, w stosunku do których podjęto decyzję o wykonaniu testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, oraz osób zakażonych tym wirusem. "Badania przesiewowe nauczycieli mają zagwarantować bezpieczeństwo tak personelowi szkół, jak i uczniom, a powrót dzieci do szkół nie zależy od wyniku testowania nauczycieli, lecz od dalszego przebiegu epidemii" - zaznacza MEiN w komunikacie dotyczącym badań przesiewowych. Nie wszyscy są przychylnie nastawieni do takiej formy testowania. Na przykład w liście do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk stwierdził, że taki sposób badań przesiewowych budzi wiele wątpliwości - także wśród nauczycieli - i może okazać się mało skuteczny. Prezydent argumentuje w liście, że przeprowadzenie testów genetycznych RT-PCR u części nauczycieli nie zobrazuje w pełni sytuacji epidemiologicznej wśród tej grupy zawodowej. Nadal będą osoby niezdiagnozowane, podejrzane o zakażenie, a nawet w przypadku wykonania testu jego wynik może okazać się fałszywy, w zależności od tego, kiedy został wykonany. Wątpliwości w tej kwestii wyraził w czwartek wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. W jego ocenie, jeśli testy "miałyby być skuteczne", to trzeba by je co jakiś czas powtarzać. - Są także racje mówiące o tym, że być może warto to zrobić. Taka decyzja zapadła, ja się jej podporządkowuję i oczywiście współpracuję przy tym, żeby te testy objęły jak największą grupę ludzi i być może pozwolą też poczuć się bezpieczniej nauczycielom - dodał Piontkowski. Ferie do 17 stycznia Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół, poza pewnymi wyjątkami, zostało ograniczone do 3 stycznia 2021 r. Od 23 grudnia do 3 stycznia uczniowie mieli przerwę świąteczną. Od 4 do 17 stycznia trwają ferie zimowe, w jednym terminie dla wszystkich uczniów w całym kraju. Ministerstwo Edukacji i Nauki zaznacza, że powrót uczniów klas I-III do szkół będzie możliwy jedynie w reżimie sanitarnym. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w piątek, że decyzja, czy uczniowie najmłodszych klas wrócą do nauki stacjonarnej po 17 stycznia, czyli po feriach zimowych, czy będą się uczyć zdalnie, zostanie podjęta w tym tygodniu.