W środę w Pradze, z inicjatywy Polski, odbyło się spotkanie premierów krajów V4, poświęcone obecnej sytuacji w Europie, m.in. rozprzestrzenianiu się koronawirusa, migracji oraz budżetowi UE. Morawiecki na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów podziękował premierowi Czech za zorganizowanie spotkania, które jak podkreślił, dotyczyło najważniejszych kwestii w Europie. Zaznaczył, że na pewno należy do nich rozprzestrzenianie się koronawirusa. "Wiadomo, że w Polsce zarejestrowaliśmy pierwszy przypadek pacjenta z koronawirusem. Chcemy się wymieniać rożnymi doświadczeniami" - mówił szef polskiego rządu. Jak podkreślił, bardzo ważna jest współpraca na forum UE. "Dlatego zaproponowaliśmy spotkanie również w formacie ministrów zdrowia. Takie spotkanie odbędzie się w piątek. Na tym spotkaniu będą dyskutowane kwestie związane z dostawami leków, sprzętu, pewnym uniezależnieniem się od niektórych dostawców, bo widać, że gdy świat jest globalną wioską, to niesie to bardzo wiele nowych szans, ale też pewne ryzyka i zagrożenia" - mówił Morawiecki. "Mamy najlepsze procedury" Na konferencji prasowej z premierami państw Grupy Wyszehradzkiej, szef polskiego rządu poinformował, że rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, który - jak przekazał premier - jest świadomy ryzyka związanego z koronawirusem, nie tylko z punktu widzenia zdrowia publicznego, ale także dla wzrostu gospodarczego. "Rozmawiałem z panem przewodniczącym, rozmawiałem również z Andrejem Plenkoviciem, premierem Chorwacji - Chorwacja pełni funkcję prezydencji w Radzie Europejskiej - o tym, w jaki sposób stymulować gospodarkę do rozwoju tak, żeby wpływ koronawirusa na wzrost gospodarczy był minimalny" - oświadczył. Premier ocenił również, że kraje Grupy Wyszehradzkiej stosują najlepsze praktyki zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. "Jestem przekonany, że mamy najlepsze wdrożone procedury, które mają z jednej strony zapobiegać, wdrażać mechanizmy kwarantanny tak, jak to modelowo, książkowo zostało zastosowano dzisiaj nad ranem wobec pierwszego pacjenta, który został zidentyfikowany" - oznajmił. "Wymiana doświadczeń w odniesieniu do poszczególnych przypadków organizacji, instytucji była na pewno bardzo owocna i cieszę się, że w ramach Grupy Wyszehradzkiej potrafimy na tak nietypowe tematy rozmawiać" - dodał. "Staramy się ograniczać drogi dotarcia koronawirusa do Polski" "Staramy się zweryfikować pierwotne źródło pochodzenia tego koronawirusa poprzez dotarcie do miejsca, w którym dany pacjent mógł ulec zakażeniu. Prowadzimy procedury, żeby jak najbardziej ograniczać wszelkie ścieżki dopływu, dotarcia koronawirusa do Polski, żeby one były maksymalnie określone, zidentyfikowane, zlokalizowane, bo wtedy najłatwiej jest nam ograniczać zakres i wykonywać odpowiednie procedury kwarantanny, leczenia i także korzystać z doświadczeń, które w Zachodniej Europie są teraz bardzo widoczne" - mówił premier po zakończeniu spotkania szefów rządów państw Grupy wyszehradzkiej. Jak dodał, w krajach Europy Zachodniej m.in. we Francji, Hiszpanii i Niemczech liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem jest znacząco większa i w taki sam sposób podchodzi się do izolowania, leczenia, ale także poddaje się kwarantannie osoby, które muszą jej podlegać. "Nasze procedury wdrożone kilka tygodni temu zadziałały prawidłowo, okazały się skuteczne i jestem przekonany, że takie się okażą również w przypadku, jeżeli tych kolejnych przypadków koronawirusa będzie więcej" - powiedział szef polskiego rządu.