Podlaski Urząd Wojewódzki informuje, że w regionie (dane z wtorku 26 października) zajęte są 452 łóżka covidowe z 951, zajętych jest także 41 z 51 respiratorów. Według danych podawanych codziennie przed Podlaski Urząd Wojewódzki na jego stronie internetowej, miejsc covidowych w szpitalach w regionie przybywa. W poniedziałek było 911 takich łóżek. Sytuacja w różnych szpitalach w regionie jest zróżnicowana. Dyrektorzy szpitali mówią, że mają problemy nie tyle z zapewnieniem łóżek pacjentom, co z kadrą medyczną. Tak jest np. w szpitalu covidowym w Bielsku Podlaskim. Jest tam 175 łóżek covidowych, ok. 120 jest zajętych. Wicedyrektor szpitala Patrycja Sarnacka powiedziała w środę, że to nie liczba łóżek jest najważniejsza, lecz kadra do opieki nad chorymi, której nie ma. Dlatego szpital rozważa złożenie jeszcze w środę do wojewody wniosku o cofnięcie jego decyzji o przekształceniu szpitala w covidowy, bo nie zdoła zapewnić opieki pacjentom. - Sytuacja jest zła. Brakuje osób do pracy - mówi wicedyrektor bielskiego szpitala. Tłumaczy, że personel medyczny jest albo chory, albo w izolacji lub na kwarantannie. Dodała, że od wtorku w szpitalu - po skierowaniu przez wojewodę - pracę podjął anestezjolog rezydent, kilku lekarzy złożyło wypowiedzenia, na oddziałach internistycznym i pediatrii jest obecnie po jednym lekarzu. Pod respiratorami jest ośmiu pacjentów. Szpital będzie prosił wojewodę o skierowanie do pracy kolejnych osób. Zaznaczyła, że cały czas wprowadzane są na bieżąco różne rozwiązania, aby zapewnić kadrę. "Wszystkie łóżka covidowe są zajęte" Żadnych wolnych miejsc nie ma w szpitalu powiatowym w Augustowie, który od tygodnia decyzją wojewody podlaskiego - obok szpitala w Bielsku Podlaskim - został przekształcony w szpital covidowy. Wicedyrektor augustowskiego szpitala Wioletta Tomaszycka-Bednarczyk poinformowała, że wszystkie łóżka covidowe są zajęte przez pacjentów. - Są to pacjenci z pozytywnym testem na koronawirusa oraz osoby z innymi chorobami, ale oczekujące na wynik testu - powiedziała Tomaszycka-Bednarczyk. Szpital nie ma też wolnych respiratorów. Obecnie dysponuje sześcioma takimi sprawnymi urządzeniami i wszystkie są w użyciu. Największy i najbardziej specjalistyczny szpital w województwie podlaskim - Uniwersytecki Szpital Kliniczny, który podlega Uniwersytetowi Medycznemu w Białymstoku (UMB) - miał w środę rano zajęte wszystkie respiratory i prawie wszystkie łóżka covidowe. Rzeczniczka szpitala mówi, że cały czas następuje rotacja pacjentów na tych łóżkach, czasem wolne jest jedno, czasem dwa. Szpital USK zaczął przygotowania do utworzenia w hali sportowej UMB szpitala tymczasowego dla pacjentów z koronawirusem. Ma tam być ok. 80 łóżek. Malinowska-Olczyk poinformowała w środę, że szpital przejął klucze od hali. W środę, przy opróżnianiu obiektu i demontażu różnych elementów we wnętrzu hali pracowała grupa żołnierzy 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wstrzymane przyjęcia na onkologię ginekologiczną Od piątku w szpitalu wojewódzkim w Łomży działa nowy oddział z dwudziestoma łóżkami dla chorych na COVID-19. To tzw. drugi oddział zakaźny - poinformowała Jolanta Gryc z łomżyńskiego szpitala. Dodała, że łącznie w tej placówce jest 127 miejsc covidowych, z czego 87 pozostaje zajętych. W środę rano wolny był jedynie jeden respirator. Szpital ma siedem respiratorów dla dorosłych i dwa noworodkowe. Gryc zaznaczyła, że z powodu zachorowań i kwarantanny personelu szpital ma problemy kadrowe. Z takich powodów wstrzymane są przyjęcia na oddział wewnętrzny i kardiologiczny. Z braku personelu od środy do odwołania nie mogą przychodzić pacjentki na zabiegi na dzienny oddział rehabilitacji Białostockiego Centrum Onkologii. Już wcześniej z powodu braków kadrowych związanych z koronawirusem wśród personelu do piątku 30 października BCO wstrzymało przyjęcia na oddziale ginekologii onkologicznej. W poniedziałek zakażonych było 41 osób z personelu medycznego BCO. W środę w Podlaskiem potwierdzono 290 przypadków zakażenia koronawirusem, dwie kolejne osoby zmarły. We wtorek w Podlaskiem padł dzienny rekord zachorowań - 426.