Informację o pierwszym pacjencie przekazała rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska. Dodała, że zgodnie z zapowiedzią wojewody Jarosława Wieczorka rozpoczął się proces "odmrażania" miejsc przeznaczonych dotąd dla chorych na COVID-19 w zwykłych szpitalach dla pacjentów potrzebujących leczenia innych chorób. - Wojewoda poinformował właśnie szpitale w Cieszynie, Jastrzębiu, Reptach i Orzeszu, które miały przygotować kolejne miejsca dla chorych z koronawirusem, że nie ma potrzeby ich tworzenia. W środę (2 grudnia) wojewoda weźmie udział w wideokonferencji z samorządowcami i dyrektorami szpitali, by omówić sytuację w związku ze stabilizacją sytuacji epidemicznej - powiedziała Kucharzewska. Sytuacja w domach pomocy społecznej Poprawiła się nieco sytuacja w domach pomocy społecznej (DPS-ach). W 43 domach chorują obecnie 372 osoby. Jeszcze w listopadzie liczba zakażonych pensjonariuszy DPS-ów sięgała tysiąca. Z trudną sytuacją musi się obecnie mierzyć Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Piekarach Śląskich, gdzie zakażenie koronawirusem potwierdzono u 80 proc. mieszkańców i kadry. Wojewoda skierował tam do pomocy tych samych ratowników, którzy pomagali wcześniej w trudnej sytuacji domów opieki w Czernichowie i Jaworznie. To lekarz, ratownicy i wolontariusze, w tym pięciu zakonników. Najnowszy bilans z regionu Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o kolejnych 1084 przypadkach zakażenia koronawirusem w woj. śląskim. W sumie od początku epidemii taką diagnozę usłyszało już 128 747 mieszkańców regionu.