Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpatrując wniosek Ministerstwa Zdrowia o zabezpieczenie pozostałych zobowiązań spółki E&K, zobowiązał właścicieli zatrzymanego majątku - 418 respiratorów, które mają znajdować się na granicy celnej na Okęciu - do wpłaty odpowiedniej, ustalonej przez sąd kwoty za każde z urządzeń, które zostanie sprzedane. Środki za respiratory sprzedane za granicę będą musiały trafić do resortu przed samą transakcją sprzedaży - wynika nieoficjalnych informacji. Najprawdopodobniej to zabezpieczenie pozwoli pokryć całą pozostałą do uregulowania kwotę zobowiązań firmy E&K wobec resortu zdrowia. Pozostające do uregulowania środki E&K to około 25 mln zł. Rzecznik MZ potwierdza: Postanowienie zapadło We wtorek rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz potwierdził, że zapadło postanowienie w sprawie zobowiązań spółki E&K, ale nie chciał mówić o jego szczegółach. Zapewnił jedynie, że decyzja sądu świadczy o tym, że ministerstwo skutecznie dochodzi swoich roszczeń. Firma dostarczyła tylko 200 respiratorów Firma E&K, należąca według mediów do handlarza bronią, w 2020 r. podpisała z Ministerstwem Zdrowia umowę na dostawę respiratorów, jednak nie wywiązała się w całości z kontraktu - dostarczyła 200 sztuk respiratorów. W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju, resort odstąpił od umowy i otrzymał zwrot przedpłaconych pieniędzy w kwocie ponad 14 mln euro. Na firmę nałożono też kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki. MZ udało się wcześniej zabezpieczyć ok. 26 mln zł zobowiązań spółki.