Do szpitala 103-latka trafiła 20 kwietnia z Domu Spokojnej Starości w Kościeliskach. Ordynator oddziału neurologicznego w kędzierzyńsko-kozielskim szpitalu Michał Glonek powiedział, że pacjentka przechodziła chorobę stosunkowo łagodnie. Nie było konieczności podłączenia jej do respiratora, wystarczyło podanie tlenu. "Przywieziono ją w dobrym stanie. Po kilku dniach pojawiły się objawy niewydolności oddechowej, ale przebieg choroby był dość łagodny. Była u nas tak długo ze względu na konieczny czas oczekiwania na negatywny wynik drugiego testu. Jest umysłowo bardzo sprawna. Chwilowo nie słyszy, bo wyczerpały się baterie jej aparatów słuchowych" - powiedział lekarz. Ordynator powiedział, że nie stosowano specjalnych metod leczenia. "Widocznie tak miało być. Myśmy jej po prostu nie przeszkadzali" - powiedział lekarz. Według Jacka Mazura, wiekowej pacjentce najbardziej dokuczała samotność i brak rozmów z innymi podopiecznymi. "Na pewno doskwierało jej zamknięcie w czterech ścianach i ograniczenie kontaktów z innymi ludźmi" - podkreślił Mazur. Jego zdaniem, pacjentka jest najstarszym ozdrowieńcem w Polsce i najprawdopodobniej najstarszą w Europie kobietą, która pokonała koronawirusa.