Piątkowe dane mogą być zaniżone ze względu na to, że 6 stycznia był dniem wolnym od pracy, co wpływa na raportowanie. Mamy 11 902 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (2147), małopolskiego (1687), śląskiego (1515), dolnośląskiego (1015), wielkopolskiego (960), pomorskiego (816), podkarpackiego (561), zachodniopomorskiego (549), kujawsko-pomorskiego (484), łódzkiego (483), lubelskiego (401), opolskiego (282), warmińsko-mazurskiego (267), lubuskiego (260), świętokrzyskiego (256), podlaskiego (118). 101 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu COVID-19 zmarły 23 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 94 osoby. Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii w Polsce wynosi 4 191 193. Zmarło 99 428 osób. Zajęte łóżka i respiratory W szpitalach jest 18 439 pacjentów z COVID-19, w tym 1858 chorych podłączonych do respiratorów - podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Dla pacjentów z COVID-19 przygotowano w szpitalach 30 888 łóżek i 2 822 respiratorów. Resort przekazał, że na kwarantannie przebywa 165 506 osób. MZ poinformowało też, że wyzdrowiało dotąd 3 697 523 zakażonych. Ostatniej doby wykonano 64 683 testów na obecność COVID-19. Szczepienia w Polsce Ostatniej doby wykonano 24 750 szczepień przeciwko COVID-19. Od początku akcji szczepień podano 47 775 010 dawek preparatu, w pełni zaszczepionych jest 21 153 724 osób. 7 251 966 osób przyjęło dawkę przypominającą. Niedzielski o wzrostach liczby zakażeń: To anomalia Czwartek był szóstym dniem z kolei, gdy notowane są wzrosty liczby zakażeń. Do sprawy odniósł się minister zdrowia Adam Niedzielski wskazując, że do czynienia mamy "z przejściowym zwiększeniem zakażeń, a nie zmianą dotychczasowego trendu". Jak tłumaczy we wpisie na Twitterze, "ostatnie wzrosty zakażeń mają miejsce przy malejącej wynikowości testów". Niedzielski na konferencji prasowej w środę również mówił o obserwowanym w ostatnich dniach "niepokojącym trendzie wzrostu zakażeń". - Jak porównujemy wyniki tydzień do tygodnia, to w ostatnich pięciu-sześciu dniach widzimy systematyczne wzrosty zakażeń - powiedział. Zwrócił uwagę, że zaraportowane w środę 17,2 tys. zakażeń to ok. 10 proc. więcej niż przed tygodniem. Niedzielski wskazał, że ten wzrost liczby zakażeń obecnie interpretowany jest "jako anomalia, a nie jako zmiana trendu". Ocenił, że jest to przejściowa sytuacja spowodowana m.in. okresem świątecznym i wzrostem liczby wykonywanych testów. WHO: Rekordowa liczba zakażeń SARS-CoV-2 W ciągu ostatniego tygodnia zanotowano rekordową liczbę 9,5 mln zakażeń wirusem SARS-CoV-2, o 71 proc. więcej niż w poprzednim siedmiodniowym okresie, który określono jako "tsunami" - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Jednocześnie liczba zgonów w ciągu tygodnia spadła.- W zeszłym tygodniu zgłoszono do tej pory największą liczbę przypadków COVID-19 podczas pandemii - powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Dodał, że WHO była pewna, że było to jednak niedoszacowanie z powodu zaległości w testach w okolicach wolnych dni na koniec roku. W swym tygodniowym raporcie na temat pandemii WHO podała, że w ciągu tygodnia zakaziło się 9 520 488 ludzi; zmarło 41 178 osób. W poprzednim tygodniu zmarło 44 680 osób. Wariant Omikron wpływa bardziej na nos i gardło niż na płuca Przedstawiciele WHO od dawna powołują się na opóźnienia w raportowaniu liczby przypadków zakażeń i zgonów, przy czym zmiany w liczbie zgonów często opóźniają się o około dwa tygodnie w stosunku do podawanych liczby zakażeń. Zauważyli jednak również, że z kilku powodów - w tym rosnących wskaźników szczepień w niektórych miejscach oraz oznak, że wariant Omikron wpływa bardziej na nos i gardło niż na płuca i nie okazał się tak śmiertelny, jak poprzedzający go wariant Delta.W tej sytuacji choć Omikron jest mniej groźny niż Delta, zwłaszcza dla osób zaszczepionych, szef WHO ostrzegł, że "nie oznacza to, że należy go zakwalifikować jako łagodny. Podobnie jak poprzednie warianty, Omikron wysyła ludzi do szpitali, a także ich zabija".