Waldemar Kraska był w środę gościem "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce. Jedno z pytań dotyczyło epidemii koronawirusa w Polsce. - W środę 9 marca odnotowano 14 415 nowych zakażeń. Zmarło ponad 200 osób - mówił Waldemar Kraska. - To niewielki spadek tydzień do tygodnia, bo około 2 proc., ale oznacza to, że osiągamy pewną stabilizację - dodał. Tydzień temu - 2 marca - w Polsce odnotowano 14 737 nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło wówczas 277 osób. Koronawirus w Polsce. Kraska o liczbie nowych zakażeń Jak zaznaczył polityk, poniżej dziewięciu tysięcy osób jest obecnie hospitalizowanych. Zmniejszyła się także baza łóżek covidowych. - Hasło "dystans, dezynfekcja, maseczka" wciąż jest jak najbardziej aktualne - zaznaczył. Kraska wspomniał też, że liczba nowych zakażeń koronawirusem może jednak wzrosnąć ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy. - W Ukrainie wyszczepienie było na poziomie 35 proc. We wszystkich punktach, gdzie przebywają uchodźcy, otworzyliśmy punkty szczepienne lub dojeżdża szczepionkobus - mówił. - Z tego, co rozmawiam z ratownikami w tych punktach, tam nie ma też zbyt wielkiego entuzjazmu, jeżeli chodzi o szczepienia - podkrślił Kraska. Wojna Rosja-Ukraina. Kraska: W Polsce około 500 tys. dzieci z Ukrainy Polityk był pytany także o opiekę nad uchodźcami z Ukrainy. - Musimy zabezpieczyć pomoc medyczną dla tych osób. Koncentrujemy się tu głównie na pomocy pediatrycznej - zaznaczył Kraska. Jak podkreślił, liczba dzieci, które trafiają na oddziały, "nie jest duża". - To głównie chodzi o przeziębienia. To są często przypadki banalne, po dwóch-trzech dniach opuszczają one szpitale - wspomniał wiceminister zdrowia. Kraska dodał, że pojawiają się jednak także przypadki ciężkie. - Trafiają do nas dzieci chore onkologicznie, które musiały przerwać terapię. Jak wiemy, przerwanie takiej terapii jest bardzo niebezpieczne. Te dzieci są teraz u nas leczone - zaznaczył. - I to leczenie jest u nas darmowe. Świadczenie będzie refundowane przez NFZ - podkreślił. - Jeszcze jedna rzecz, którą muszę powiedzieć. Szacuje się, ze około 500 tys. dzieci z Ukrainy trafiło do naszego kraju. Wiemy, że tam szczepienia obowiązkowe nie były na zbyt wysokim poziomie, dlatego szczepionki na polio, różyczkę, odrę itp. są u nas dostępne - mówił Waldemar Kraska. Wojna w Ukrainie. Kraska: Musimy być solidarni z naszymi braćmi Polityk był pytany także o to, czy polska służba zdrowia wytrzyma napływ uchodźców. - Musimy być tu solidarni z naszymi przyjaciółmi zza wschodniej granicy. Pomagamy, jak umiemy, to nasz obowiązek - powiedział Kraska i dodał, że Polska jest w stanie przekazać Ukrainie krew oraz osocze dla walczących. Tu w słowa wiceministra wszedł prowadzący program, który zaapelował do słuchaczy: "Nie marudzimy, pomagamy, proszę państwa. Chcecie, żeby na nasze głowy spadały bomby? Nie? Także proszę nie mówić, że nasza służba zdrowia się załamie, proszę pomagać". Wojna w Ukrainie. Ministerstwo Zdrowia o przygotowaniu na falę uchodźców Od dwóch tygodni trwa wojna między Rosją a Ukrainą. Poziom agresji oraz ostrzał obiektów cywilnych wymusił na mieszkańcach wielu miast ewakuację poza granice kraju. Tylko do 8 marca do Polski przybyło ponad 1,2 mln Ukraińców. Jak zapowiadał na początku marca minister Adam Niedzielski, "system opieki zdrowotnej w Polsce jest przygotowany na przyjęcie pacjentów z Ukrainy". Szef resortu zdrowia poinformował, że plan zabezpieczenia obejmuje ok. 120 szpitali. - Oceniamy, że mamy w tych szpitalach ok. siedem tys. miejsc, które możemy przeznaczyć na leczenie obywateli Ukrainy - podał Niedzielski.